Vanny x Michael

0/10

Czyli wracamy do VanMike, ale tym razem z tą Vanny, która nie jest Vanessą. Niestety to nic nie zmienia, bo ten ship nadal odbiega mocno od logiki i dobrego smaku. Jakby to już nie chodzi o to, że związek z duchem nie ma przeszłości itd. Tu nie ma ducha, jest za to zombie, który już nie wygląda tak romantycznie, a na prawdę nie podejrzewam Vanny o takie zboczenia. Po drugie Michael zginął na śmierć w FFPS i słuch o nim zaginął. No chyba, że zrobimy to w Past AU, czyli Vanny jako rówieśniczka Mike'a..... taa, a po 50 latach nadal jest gorącą dwudziestką. Po trzecie, jakby nawet się jakimś cudem znali w SB czy coś, to przecież Vanny pracuje dla Williama, przez co zostałaby słusznie uznana przez Michaela za wroga.

Podsumowując, ship jest bez sensu.