*insert Ennchael fanart, bo nie chce mi się znowu szukać*

-0000000000/10

Dobrze, wyjaśnijmy coś sobie. To co chciałam w tamtym rozdziale przekazać, to to, że nie miałam na myśli, że w tym shipie jest coś ok. Miałam tylko a myśli, że ten ship MÓGŁBY być możliwy, ale tylko z fandomowym Ennardem. Natomiast co do tego kanonicznego, to to rzeczywiście jest chore, biorąc pod uwagę nie tylko Elizabeth, ale też resztę zabitych dzieci, będących prawdopodobnie duszami Funtimesów.

Tak więc przepraszam, jeżeli tamto zabrzmiało jakbym akceptowała ten ship, ale po prostu zaczęłam tam pisać na zupełnie inny temat.