Teorie Ruin - Mimic, antyscooper, M.X.E.S.i spółka

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Mała aktualizacja tematu Ruin. Dzisiaj porozmawiamy o endingach i ich znaczeniu, a więc zaczynajmy!

Po pierwsze Mimic, o którym już wszyscy wiedzą. Nawet nie mam do niego wielkiego żalu, bo alternatywą dla niego był GGY, a..... może zostańmy przy tym, że twist z Mimic'em był OK.

No i tak generalnie, to za bardzo nie mam pomysłu, co dalej by powiedzieć. Nie będę tłumaczyła wam całego lore książki, macie tam w mediach jakiegoś teoretyka, ale w skrócie to to co zwkle we FNaF - zabójczy robot, remnant/agonia, William Afton itd. Sprawa jest jasna: uwięzili Mimic'a piętro niżej pod Burntrapem i dwa piętra niżej pod Blobem - musieli być cudownymi sąsiadami, endoszkielet zaczął podawać się za Grzesia, zwabił Cassie w pułapkę (potrzebna mu była do wypełnienia dziennej liczby zabijania dzieci, w końcu chce dorównać samemu Aftonowi) no i dalej już wszyscy wiemy. Co do tego, kto zrzucił windę, to zadajcie sobie pytanie: ,,Jak Gregory mógł z takiej odległości uruchomić jakikolwiek system?". Możemy więc uznać temat za skończony.

Następne jest zakończenie ze scooperem - czy raczej antyscooperem. Czemu tak? Mianowicie pojawiła się pewna teoria, że to piękne urządzonko wysysa remnant z animatroników, a oryginalny scooper przecież miał go wstrzykiwać. Czy ja wierzę w tą teorię? Zapewne tak, bo sama nie mam pomysłów. Już nawet nie będę wspominać o Mimicu ubranym w ten dziwny strój (mimo, że właśnie wspomniałam), ponieważ to również.... no bez sensu. Jakby ja nie pytam, skąd te kostiumy, ja pytam PO CO.

Na koniec ending z maską, który prawdopodobnie miał symbolizować śmierć Cassie, ale dużo ważniejsza dla mnie jest obecność Vanessy razem z resztą. Możemy oficjalnie uznać Best Ending za kanoniczny i dać motywację autorce, aby ruszyła swoje cztery litery i kontynuowała "We Dwie".

No i jeszcze jednak nie koniec, bo zapomnieliśmy o pewnej awarii logiki znanej też jako M.X.E.S. Przyznaję, kiedy się o tym dowiedziałam to miałam takie ,,wtf?". Koleś dosłownie przez całą grę robi bardzo podejrzane i bardzo Aftonowe rzeczy, jest określany jako ,,anormalna istota" (moje tłumaczenie jest fatalne), a na sam koniec się okazuje, że to jakiś system?

Żeby nie było, mam teorię. Przecież czy ktoś kiedykolwiek wspomniał konkretnie, że M.X.E.S. wygląda jak ten królik? No nie. Więc co, jeżeli ten system został zhakowany przez kogoś kto mógłby sobie już odpuścić to zawszewracanie (od dzisiaj to nowe słowo)?

Liczę na to, że będzie kolejna gra, w której może jakoś rozwiną ten nemat, bo to po prostu nie ma sensu.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro