Twenty-Four

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Wróciłam do domu z nosidełkiem w rękach.
Usiadłam na kanapie i wyciągnęłam córeczkę z nosidełka.
- Twoje życie nie będzie łatwe. - powiedziałam, a ona z uwagą na mnie patrzyła.
Wiedziałam, że słucha mimo tego, że nie rozumiała większości słów.
- Będziesz wiecznie obserwowana. Będą robić ci zdjęcia i zakłócać twoją prywatność. Ale wiesz co? - pogłaskałam ją po policzku, a ona zaśmiała się głośno.
Pocałowałam ją w czoło w troskliwym geście. - Zrobię wszystko abyś miała szczęśliwe życie. Nawet znajdę ci chłopaka jeśli to będzie konieczne.
Jej duże piwne oczy patrzyły na mnie z uwagą, a ja zastanawiałam się co dzieje się w jej głowie.
- Ulubiony wujek przyszedł! - Harry wparował do domu z ogromnym uśmiechem na twarzy.
- Albo skończysz ze starym Harry'm. - szepnęłam do Noelle.
- Nie masz swojego życia, Hazz? - zapytałam patrząc na bruneta.
Pokręcił głową podchodząc do kanapy i przejmują ode mnie dziewczynkę.
Usiadł na meblu i położył ją sobie na kolanach.
- Tęskniłaś prawda? - zapytał całując jej pulchny policzek, a ona w zamian za to, ze śmiechem pociągnęła go za włosy.
Uśmiechnęłam się na ten widok.
Natychmiastowo zerwałam się z bajały gdy mój telefon zaczął dzwonić.
- Halo?
- Czy rozmawiam z Allison Caroline Crosby? - zapytał poważny głos, a ja się lekko przestraszyłam.
- Tak. Kto mówi?
- Komendant Will Waters. - przedstawił się. - Jest pani proszona o przyjechaniem na komendę policji.
Przestraszonym wzrokiem spojrzałam na zdezorientowanego Harry'ego.
- Coś zrobiłam? - zapytałam.
- Odkryliśmy nowe dowody w sprawie pani wypadku.

***
Więc po wielu próbach napisania tego rozdziału, wreszcie się on pojawił.
Kto się cieszy? :D

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro