2.33

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

-Natalie?
-Tak Jessica?-zapytała.
-Skąd wiedziałaś?
-O czym?
-No, że ja i Jacob...
-Sama mi się przed chwilą przyznałas, twoja szyja, długo drzwi nie otwieraliście i Jacob był szczęśliwy.
Mam jeszcze pytanie.
-Jakie?
-Jak się zabezpieczyliscie?
-Co?
-Nie mów, że nie.
-No właśnie nie.-powiedziałam i złapałam się za głowę.
-Śmiesznie będzie jak będziesz w ciąży.-powiedziała i poklepała mnie po plecach.
-Chyba dla ciebie.
-Dla Nasha pewne też.
-Charlie mnie zabije, rodzice Jacoba i Caroline też.
-Nie jesteś w ciąży.-pocieszała mnie.
-Skąd to możesz wiedzieć.
-Kiedy miałaś ostatnio okres?-zapytała.
-Ostatni mi się tydzień temu skończył.
-Dni płodne zaczynają się tak właśnie tydzień po.
-Natalie ja się boję, ja nie chcę być w ciąży ja mam dopiero 17 lat.
-To było trzeba myśleć i się zabezpieczyć, ja biorę tabletki antykoncepcyjne i jest dobrze, tobie też radzę.
-Dzięki za wsparcie.
-Nie wiesz na 100%, kup test ciążowy i wtedy będziesz miała pewność.
-Dobry pomysł, a co powiem Jacobowi?-zapytałam.
-Na razie nic mu nie mów, później mu powiesz.
-Idziemy potencjał test?
-Załóż buty i chodź.
Założyłam buty, poprawiłam włosy i razem z brunetką wyszłyśmy z pokoju.
Do apteki doszłysmy po około 10 minutach, kupiliśmy co miałyśmy kupić i szłyśmy z powrotem do hotelu.
-Jessica, a co zrobisz jak jednak będziesz w tej ciąży?-zapytała.
-Nie wiem, ale wiem ze nie usunę.
-Dlaczego?
-Nie potrafiłabym.
Gdy byłyśmy już na miejscu bez słowa weszłam do łazienki.
Z pudełka wyciągnęłam test i zaczęłam postępować jak napisali na instrukcji.
Wyszłam z łazienki i usiadłam obok Natalie.
-Ile trzeba czekać?-zapytała i oparłam głowę na moim ramieniu.
-Tam pisze, że 5 minut.
-To go odłóż, za 5 minutach będziesz mieć niespodziankę.-zrobiłam jak dziewczyna kazała. Test odłożyłam na szafkę nocną i wróciłam na moje miejsce.
Czekałyśmy w ciszy.
-Natalie sprawdzisz to?-poprosiłam dziewczynę gdy najgorsze 5 minutach mojego życia minęły.
Niebieskooka spojrzała i się uśmiechnęła.
-Jessica.-powiedziała.
-Powiedz mi.
-Nie jesteś w ciąży.
-Naprawdę?-powiedziałam z uśmiechem na twarzy.
-Tak.-powiedziała i się do mnie przytuliła.
-Co teraz robimy?
-Ja chcę do Nasha, a ty z Jacobem porozmawiaj.
-Ja tylko na chwilę, telefonu zapomniałem.-akurat w tym momęcie do pokoju wszedł Jacob.
-Jacob, jak dobrze, że jesteś. To ja już pójdę, pa kochanie.-powiedziała.
-Pa skarbie.-powiedziałam i brunetka wyszła zamykając za sobą drzwi.
-Jessica co ty masz w ręce?-zapytał, a ja szybko schowałam to za plecy.
-Zanim ci to pokaże to musimy najpierw porozmawiać.-wstałam i test schowałam do kieszeni.
-No to mów.-powiedział i złapał mnie za ręce.
-Kochasz mnie?-zapytałam.
-Co za pytanie, oczywiście że tak słonko.-powiedział i pocałował mnie w czoło.
-Nigdy mnie nie zostawisz?-zadałam kolejne pytanie.
-Nie wyobrażam sobie życia bez ciebie.
-Nie ważne co się będzie działo?
-Tak.
-Bo my się nie zabezpieczyliśmy.-powiedziałam i widziałam jak mina chłopaka z uśmiechniętej zmienia się w poważną.
-Przecież mówiłaś, że jesteś gotowa.
-Bo psychicznie byłam gotowa.
-Ja myślałem, że ty tabletki bierzesz.
-A ja myślałam, że będziesz miał prezerwatywy.
-Mogłem o nich pomyśleć, ale nie jesteś w ciąży?-zapytał.
Nic mi nie odpowiadałam, byłam ciekawa jego reakcji.-Dobra nie ważne, rodzice mnie zabija, że w wieku 17 lat zostanę tata, ale nie ważne, jak nazwiemy nasze dziecko?-zapytał, a ja się uśmiechnęłam, bo wiedziałam że mogę na niego liczyć już w każdej sytuacji.
-Nie jestem w ciąży.-powiedziałam, a na twarzy chłopaka zobaczyłam ulgę.
-Wiesz co, a już zaczynałem się cieszyć, że będę tatą.-powiedział i mnie przytulił.
-Jak sprawdziłam wynik to po części smutno mi się zrobiło, bo fajnie było by mieć małe dziecko w domu.-powiedziałam i wtulilam się bardziej w chłopaka.
-Jak chcesz to możemy mieć.
-Nie jestem w ciąży i przez najbliższe 5 lat nie chce.
-Szkoda, wogóle ja nie chcę być z nimi, wolę być z tobą.
-Przecież jesteś.
-Bo oni już wymyślili co będziemy później robić razem, a ja nie chcę, wolę być z tobą sam.
-To jak coś to powiesz, że chcemy być sami bo chcemy porozmawiać.
-To ty im powiesz.-powiedział i pogłaskał mnie po głowie.
-Dla ciebie wszystko.-powiedziałam i się od niego odsunęłam
-Mam od Shawna pożyczyć prezerwatywy?-zapytał.
-Jesteś głupi.-powiedziałam i wyrzuciłam test ciążowy do kosza.
-Tak czy nie?
-Jak chcesz.
-Czyli tak.-powiedział i zaklaskał w ręce jak małe dziecko.
□○■•■•♤♤○○
Ja wiem, że testy ciążowe robi się 9 albo 10 dni po, ale gdybym tego nie dodała to nie miało by to sensu.
Załóżmy, że Jessica miała ten okres. I dobrze obliczylam dni płodne, bo zaczynają się w 1/4 cyklu i też załóżmy, że cykl Jessici trwa 28 dni.
Przepraszam za błędy, których jest pewnie sporo.
Ja mam bardzo dobre serce i zapraszam na fanfiction Wanilioweciastko bo szczerze bardzo mi się spodobało 💋💫

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro