Hay!
Przez dwa dni mieliśmy trochę słońca, a co ważniejsze - brak deszczu :)
A więc była też chwila na zdjęcia :)
Wstawiam Wam jak na razie dwie fotki Joy <3

Ogólnie dziś w nocy okazało się, że po naszych lasach krążą posłuszne lisy xD
W nocy 23:50, wychodzę z psami + gaszę na podwórku światło,zazwyczaj wychodzę z moimi trzema (Joy, Koda i Zgredek), jednak tej nocy (na szczęście) Zgredek postanowił nie wyjść na dwór - po prostu jest na to za leniwy :P
Wypuściłam bordery i słyszę dziwne "szczekanie", a więc co zrobiłam? 
Zagwizdałam!
Jak zagwizdałam, tak zza budynku wybiegł lis i patrzy na nas. 
Szybko zawołałam bordery (Joy chyba nawet nie skapnęła się, że lis tam stoi), jak zaczęłam je wołać, tak lis uciekł, jednak Joy szybko zamknęłam za drzwiami, a z Kodą na ręku poszłam zgasić światło :P 

Do następnego!

Bay!