25 podoba ci się?

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


-Dobranoc.

RANO

Obudziłam się, ale obok mnie nie było Nathaniela zapewne wstał wcześniej poszłam do łazienki wykonałam to codziennie rano i zrobiłam makijaż taki jak zawsze, po czym poszłam do pokoju po ubrania. Ubrałam jasno zielone spodnie do tego zieloną bluzkę w podobnym odcieniu do tego wzięłam białą bluzę z dinozaurem po lewej stronie, który był podobnego koloru, co bluzka oraz spodnie. Gdy dołożyłam jakieś dodatki, po czym zeszłam na dół. W kuchni był chłopak i coś chyba gotował. Podeszłam bliżej i przytuliłam się do pleców blondyna.

-Hej mała -powiedział.

-Hej -odpowiedziałam. -Co robisz? -Zapytałam.

-Śniadanie -odpowiedział i odwrócił się w moją stronę żeby mnie przytulił. -Nick skończyłeś?! -Krzykną, gdy się odsuną a ja usiadłam przy stole.

-Tak!

-To chodź na śniadanie!

-Idę! -Krzyną i chwilę później był już i siedział obok mnie tak jak Nathaniel, który podał nam już jedzenie.

-Naomi się -powiedział, gdy zjedliśmy mój brat szeroko się uśmiechając.

-No? -Zapytałam i na niego spojrzałam, po czym odniosłam nasze talerze.

-Chodź musimy ci coś pokazać księżniczko -powiedział i oboje nagle stali przy mnie. Poszliśmy schodami na górę a następnie w stronę pokoju, do którego zabraniali mi wchodzić. Otworzyli i mnie wpuścili. Było tam ślicznie.

W pokoju przy drzwiach była półka, która była powieszona przy prawie samej podłodze i miała siedem pustych półek następnie była toaletka z sześcioma szufladami po lewej i prawej stronie a na środku była jeszcze jedna. Tej samej wielkości na środku było lustro z lampeczkami. Stało tam również małe lusterko w kształcie głowy hello kity, które także świeciło. Następnie były kolejne drzwi. Jedne chłopcy mówili, że to łazienka a drugie garderoba. Obok drzwi była białą szafeczka, na której stała lampka a za nią były ledy aż do sufitu gdzie ciągnęły się dalej przez całą długość łóżka a potem jeszcze do biurka. Łóżko było duże w kolorze białym a na nim dużo poduszek i misiów. Biurko stało w rogu przy dwóch ścianach po jednej stronie były dwa monitory oraz klawiatura i inne takie rzeczy, których nazw nie znam. Nad monitorami wisiał kolejny led oraz sztuczny bluszcz. Po drugiej stronie biurka nic nie było abym miała gdzie się uczyć. Nad biurkiem wisiały półki oraz obrazki i zegar. Przy biurku stał czarny fotel, na którym był kocyk i poduszeczka. Na przeciwko łóżka było duże lustro, za którym również były Ledy. Obok niego była podobna półka jak przy drzwiach.

-I jak podoba ci się? -Spytał Nick.

-Jest ślicznie dziękuję chłopcy -powiedziałam i przytuliłam brata a później Nathaniela.

-Jedziemy? -Zapytał blondyn po chwili.

-Tak -powiedział, po czym oderwaliśmy się od siebie i poszliśmy do pokoju chłopaka gdzie wzięłam torbę do niej spakowałam bluzę pieniądze oraz błyszczyk a telefon spakowałam do kieszeni.

Wyszliśmy z domu zamykając go na klucz, ponieważ Nick już pojechał do szkoły. Spakowałam klucze do torby i poszliśmy do samochodu. Jechaliśmy około czterdzieści minut i dojechaliśmy do wesołego miasteczka.

-Cieszysz się? -Spytał chłopak, gdy wyszliśmy z samochodu.

-Bardzo -powiedziałam i przytuliłam się do niego oraz pocałowałam w policzek.

-To chodź -złapał moją rękę, po czym weszliśmy do środka.

WIECZÓR

Jest godzina 20: 20 jestem dalej z tym słodkim blondynem w wesołym miasteczku świetnie się bawimy a teraz, gdy jest ciemno jest tu jeszcze śliczniej. Właściwie wychodziliśmy już, ponieważ czekało nas jeszcze czterdzieści minut drogi, która minęła nam bardzo miło cały czas rozmawialiśmy albo śpiewaliśmy. Gdy weszliśmy do domu poszliśmy do pokoju od razu poszliśmy się umyć i położyliśmy do łóżka.

-Dziękuję -wyszeptałam.

-Nie masz, za co -odpowiedział mi i tak wtuleni w siebie poszliśmy spać.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro