30❤️‍🩹

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

-Wiem, co czujesz też z nim mieszkałam.

-No nie jestem taki zły przecież!

-Chciałbyś.

-No, ale sam chciałeś razem mieszkać.

-No, ale teraz nie potrzebuje cię, bo mam siostrzyczkę.

-Czyli wymieniasz mnie na moją dziewczynę?

-Wiesz tak w zasadzie powinieneś się cieszyć, że w ogóle z nią jesteś...

-Jestem twoim przyjacielem, więc nic mi nie zrobisz.

-Chcesz się przekonać?

-Wiesz może, kiedy indziej jak nie będę już z twoją siostrą -powiedział a my na niego popatrzyliśmy. Wszyscy wpatrywaliśmy się w niego ze zdziwieniem a ja się przestraszyłam i miałam łzy w oczach. -Nie płacz mała -wyszeptał mi do ucha i mocniej przytulił.

-Masz zamiar zerwać z moją siostrą? -Powiedział ze złością Nick.

-Tak -odparł a ja myślałam, że zaraz się popłacze, ale on dodał. -Gdy umrę i jeszcze trzy dni później dla pewności, że umarłem -powiedział a ja się uśmiechnęłam.

-Dobra sorry, że przerywam wam tą słodką scenkę, ale może mi ktoś pokazać gdzie będę mieć pokój? -Spytała Luna.

-Nick pokarzesz jej? -Spytałam a on jedynie przytakną głową, po czym poszli na górę. -Idziesz ze mną? -Pytam po chwili Nathaniela.

-A gdzie idziesz?

-Do pokoju.

-To chodź -powiedział i wziął moją rękę i zaczęliśmy iść w stronę schodów.

-Gdzie idziecie? -Spytała nas Shopie.

-Do mnie do pokoju -powiedziałam.

-Dobranoc -powiedziała, po czym wszyscy się pożegnaliśmy a ja z moim chłopakiem poszliśmy do pokoju.

-Oglądamy coś? -Pyta mnie i kładzie się na łóżko.

-Ale pierw idziemy się umyć, bo później zaśniemy i nie pójdziemy a ja nie zmyje makijażu -mówię i szukam piżamki a Nathaniel schodzi z łóżka i wychodzi niezadowolony z pokoju.

Idę do łazienki i robię wieczorną rutynę, po czym idę do pokoju i biorę laptopa, na którym załączam jakiś film, który jest romansem.

-Co oglądamy? -Pyta wchodząc do mnie do pokoju z jakimś jedzeniem.

-Nie wiem jakiś romans.

-Nie tylko nie to gówno.

-Nie narzekaj tylko chodź oglądać -powiedziałam a chłopak posłusznie podszedł bliżej mnie, po czym usiadł się a mnie posadził sobie pomiędzy nogami. Przytulał mnie leżąc na poduszkach, gdy ja leżałam na jego klatce piersiowej i trzymałam laptopa na kolanach. Nathaniel nie leżał tak do końca na prosto żebyśmy mogli wygodnie oglądać i jeść.

-Kocham cię -powiedział jakoś w połowie filmu.

-Ja ciebie też słońce -pocałował mnie a ja to odwzajemniłam, po czym wróciliśmy do filmu.

-To będziemy kiedyś my -powiedział patrząc na scenę gdzie chłopak oświadczył się dziewczynie a ona powiedziała "tak".

-Oczywiście -oznajmiłam wtulając się w niego jeszcze bardziej.

Oglądaliśmy dalej film a na koniec się popłakałam, co zobaczył Nathaniel.

-Ej księżniczko nie płacz to tylko film mała -powiedział i obrócił mnie tak, że teraz ja siedziałam na jego kolanach przodem do jego twarzy swoją położyłam na jego klatce piersiowej i tak chwile leżeliśmy, po czym znów oglądaliśmy tym razem inny film z racji tego, że tamten się skończył. Nawet nie pamiętam, kiedy zasnęłam.

NATHANIEL

Byliśmy w połowie drugiego filmu, gdy zobaczyłem, że Naomi śpi. Leżała pomiędzy moimi nogami tak samo jak na początku, gdy zaczęliśmy oglądać. Odłożyłem laptopa i położyłem Naomi tak żeby było jej wygodniej spać. Dziewczyna się przytuliła do mnie a ja ją pocałowałem i patrzyłem jak śpi do momentu, w którym sam nie zasnąłem.

NAOMI

Rano wstałam wtulona w mojego chłopaka nie chciałam go budzić, więc leżałam aż sam się obudzi. Gdy wstaliśmy zeszliśmy na dół gdzie były babcie i mamy, które robiły śniadanie a Angela biegała po kuchni.

-Hej dzieciaki -powiedziała moja mama.

-Hej -powiedzieliśmy razem i usiedliśmy przy stole a ja położyłam głowę na ramieniu Nathaniela.

-Jak się spało? -Zapytała babcia Nathaniela.

-Super -powiedziałam pół przytomnie.

-O, której poszliście spać? -Spytała mama mojego chłopaka.

-Nie wiem. Pamiętam tylko tyle, że leżeliśmy oglądając film i nagle zasnęłam chyba.

-Chcecie kawy? -Zwróciła się do nas moja babcia.

-Bardzo -powiedziałam dalej leżąc na ramieniu chłopaka, gdy do kuchni wszedł mój brat.

-Hej -powiedział.

-Hej -odpowiedziałam.

Dzień miną dosyć spokojnie. Cały czas szykowaliśmy się na kolacje ja ubrałam się w pierwszą sukienkę, jaką wczoraj przymierzałam do tego czarne szpilki pofalowane włosy i makijaż. Przygotowaliśmy stół i wszyscy przy nim usiedliśmy jedząc świąteczną kolacje. Rozmawialiśmy na różne tematy o tym jak nasze mamy świetnie gotują o tym jak się uczymy, ale nie zabrakło też rozmów o polityce, w czym brali udział tylko dziadkowie i rodzice. Reszta z nas podczas tej rozmowy się zwyczajnie nudziła. Angela, co chwilę pytała, kiedy otworzymy prezenty jednak jej mama mówiła, że jak wszyscy zjemy.

-No to dzieciaki jak wam się układa w związkach? -Pytają nas babcie.

-Dobrze się -mówi Nathaniel a po chwili dodaje -do póki nie zostaje się sprankowany jak jakiś youtuber -mówi i patrzy na mnie, gdy ja się śmieje.

-To się super! No a u was Shopie Nick? -Pytają znów.

-Dobrze.

-Właśnie, jeśli o to chodzi to chcieliśmy coś powiedzieć -powiedziała Shopie.

-Co takiego? -Pyta pani Miller.

-Bierzemy ślub! -Krzyknęła podekscytowana.

-No nareszcie! -Odkrzykuje jej Nathaniel, po czym wszyscy składaliśmy im gratulacje. Zjedliśmy do końca i poszliśmy odpakować prezenty, których zawartość tak bardzo chciała znać Angela. Dostałam pięknie pachnącą mgiełkę kosmetyki od piosenkarki Ariany Grande dużego misia i jeszcze kilka innych rzeczy -po prostu nwm, co mogliby jej dać okay?-Henryś a od Nathaniela dostałam piękny pierścionek.

-Kiedyś dostaniesz taki tylko ładniejszy, dzięki któremu zostaniesz moją żoną -wyszeptał mi do ucha mój chłopak.

-Kocham cię -powiedziałam do niego takim samym tonem głosu.

-Ja ciebie też -powiedział i mnie pocałował. -Podoba ci się?

-Jest śliczny.

Tak właśnie spędziliśmy całe święta. Wszyscy byliśmy szczęśliwi i całe święta spędziliśmy razem jak prawdziwa rodzina, którą może kiedyś zostaniemy...

Hej to ja Henryś chociaż tak naprawdę mam na imię Zuzia chciała bym wam podziękować nie ważne ile osób to przeczytało\czyta\przeczyta i tak chce wam podziękować za wszystkie wyświetlenia za to że po prostu czytaliście to coś cokolwiek to jest i za to że może ktoś dał radę to przeczytać. Najbardziej chciała bym podziękować mojej kochanej przyjaciółce która kazała mi to opublikować bo gdyby nie ona zapewne nawet nie skończyła bym tej książki. Kocham cię i mam nadzieje że zobaczymy się jeszcze kiedyś na np 2 części tej książki albo innej książki jeśli jakieś coś takiego będzie. To chyba wszystko co chciałam powiedzieć jak będę mieć coś do powiedzenia to napiszę a jak na ten moment to chyba wszystko. Paaa

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro