One

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Środa, 14:26

-Nie. Przestań. Wcale nie podoba mi się William-próbuję dać ciągle do zrozumienia Vilde'dzie.

-Codziennie z nim piszesz i kiedyś byliście razem-gestykuluje rękoma pokazując swoje oburzenie. -Uważasz to za normalne?

-Vilde, przepraszam. Ale nie znasz do końca sytuacji.

Blondynka zeszła z parapetu i pobiegła w głąb korytarza.

-Nie martw się. Kiedyś wszystko zrozumie-pociesza mnie Eva.

-Wiem-uśmiecham się do niej smutno.

-Muszę lecieć na norweski-mówi do mnie i odchodzi od ,,naszego,, miejsca.

Po korytarzu przechodzi parę znajomych twarzy. Idzie cała grupa Penetrators. To ostatnie osoby jakie chciałabym teraz widzieć. Na ich czele jak zawsze Chris i William. Gdy tylko ich zauważam, zrywam się z miejsca i idę pospiesznym krokiem przed siebie. Kiedy jestem pewna, że już stracili mnie z oczu, nagle czuję czyjąś rękę na moim ramieniu. Przez chwilę mam cichą nadzieję, że to nie oni.
Nadzieja matką głupich, Noora.

-A gdzie ci się tak spieszy, skarbie?-słyszę męski znajomy głos zza moich pleców.

-Na pewno nie jest mi spieszno do rozmowy z tobą-odwracam i uśmiecham się złośliwie w jego stronę.

Jestem zdania, żeby mieć szacunek do każdego. KAŻDEGO. Nawet jeśli ten ktoś jest dziwką, narkomanem, twoim ex czy znienawidzonym sąsiadem. Bo, każdy kogo spotykasz, prowadzi walkę, o której nic nie wiesz. Bądź miły dla wszystkich.
Wyjątkiem jest Chris fuckboy, który nie szanuje nikogo, włącznie z sobą. Wtedy możesz być nie miły.

-Słuchaj Chris, nic do ciebie nie mam, ale odpierdol się ode mnie i moich przyjaciółek-odrywam jego rękę z mojego ramienia.

-Ja tak łatwo nie odpuszczam.

-Widzimy się w piątek-odwracam się sprawnie na pięcie, wykonuję przy tym parę kroków w przód i macham ręką za siebie, na pożegnanie z chłopakiem.

Jestem  bardzo zdziwiona, że to Chris. Byłam całkowicie pewna, że ręka na moim barku, była William'a. Nie chcę wracać do przeszłości, ale naprawdę go kochałam.

W piątek jest impreza, na której koniecznie muszę być. Niestety. No cóż, czego się nie robi dla przyjaciół.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro