|11|

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Wyszedłem z toalety i przeciskając się przez tłum ludzi podszedłem do baru, gdzie na mnie czekał Wiktor z Jankiem.

- Gdzie ona jest? - krzyknąłem aby mnie usłyszał.

- Nie wiem. - brunet przetarł dłonią oczy - Odwróciłem się na chwilę do Janka a ona gdzieś poszła.

- Japierdole prosiłem żebyście jej pilnowali bo jest najebna, a gdy jest najebana to odwala. - wziąłem głęboki wdech - Dobra poszukamy jej.

- Ja idę - blondyn uniósł rękę do góry wstając z krzesła - Poszukać w kiblu.

- Tylko sam się nie zgub. - mruknąłem a chłopak się wyszczerzył.

- Pójdziesz na zewnątrz? - spojrzałem na Wiktora a ten kiwnął głową na tak.

Pov Kinny

- Gorzej niż z dzieckiem. - mruknąłem wychodząc przed wejście.

Spojrzałem w lewo gdzie stała ściana budynku, a później spojrzałem w prawo, gdzie stała grupka ludzi. Dzieliło mnie od nich kilka metrów. Gdy podszedłem bliżej dotarł do mnie wiwat i odgłosy bójki. Stanąłem w kragu i zobaczyłem że jedna z dziewczyn które się biją jest Zosia. Na ramieniu poprawiłem czarną torebkę dziewczyny i gdy chciała kolejny raz przyłożyć dziewczynie złapałem ją l w pasie. Przesunąłem się z nią do tyłu na co ta zaczęła krzyczeć i się wiercić. 

- Zośka uspokój się! - warknąłem jej do ucha.

Postawiłem ją na ziemię i odwróciłem twarzą do siebie. Brunetka poprawiła ramiączko swojej satynowej sukienki i zdyszana zaczęła mówić.

- Na chuj mnie wziąłeś od tej jebanej szmaty?! - wyrwała mi z ręki torebkę i zawiesiła ja sobie na ramieniu.

- Nie wydaje mi się że chcesz jeszcze więcej problemów niż masz - złapałem ją za łokieć i podszedłem pod wejście do klubu.

Z kieszeni spodni wyciągnąłem telefon i wybrałem numer do Michała. Chłopak odebrał przy drugim sygnale.

- No co tam?

- Znalazłem ją, będziemy przy barze.

- Dobra.

Rozłączyłem się i pociągnąłem dziewczynę do wejścia, jednak tą się zaparła.

- Zosia, chodź to nie jest już śmieszne.

- Chcę do domu. - oparła głowę o mój tors a ręce owinęła wokół brzucha.

- A jak wezmę Cię do domu to pójdziesz spać? - zapytałem na co ta pokiwała głową.

Zabieram ją do mieszkania
kinnyzimmer

Dobra tylko żebym nie został wujkiem
skutebobo
odczytane

- Dasz radę iść czy wziąść Cię na ręce?

Dziewczyna lekko się cofnęła i wyciągnęła ręce w moja stronę.

- Na rączki. - mruknęła.

Przewiesiłem jej torebkę na ramię i wziąłem ją na ręce.

- Aa Wiktor. - mruknęła - Spadam.

Westchnąłem i złapałem ją pod udami na co zawinęła ręce wokół mojej szyi i oparła brodę na moim ramieniu.

Po jakiś 30 minutach, gdyby nie to że brunetka robiła kilka postoi na oddanie moczu to byśmy byli w mieszaniu po jakiś 15 minutach, dotarliśmy do mieszkania dziewczyny. Wyciągnąłem klucze z jej torebkę i otworzyłem drzwi. Klucze razem z torebką położyłem na stoliku przy drzwiach a nasze buty schowałem do szafki, oczywiście nadal trzymając dziewczynę na rękach. Zaniosłem ją do sypialni, położyłem na łóżku i przykryłem kołdrą. Poszedłem do kuchni aby zrobić jej wodę z cytryną a przy okazji wszedłem do łazienki po płatki i płyn micelarny. Szklankę z wodą postawiłem na szafce nocniej i zmyłem dziewczynie makijaż. Wstałem z łóżka i kierowałem się do wyjścia z pokoju.

- Gdzie idzesz? - przetarła dłonią oczy.

- Do siebie, jesteś głodna? - uniosłem brew na co kiwnela głową na tak.

- Jajecznica?

- Tak. Ze szczypiorkiem? - uśmiechnęła się lekko na co pokiwałem głową.

Pokroiłem szczypiorek, rozgrzałem patelnie, rozbiłem jajka i dodałem szczypiorek. Gdy danie było gotowe przełożyłem je na talerz. Wziąłem herbatę, talerz i poszłem do sypialni brunetki. Dziwczyna od razu usiadła po turecku i wzięła kubek. Napiła się gorącej ciczy i otworzyła buzię.

- Mam cię karmić?

- Tak. - zaśmiała się.

- Nie pisałem się na to. - mruknąłem i zacząłem ją karmić.

Gdy talerz był pusty odniosłem go do kuchni a w drodze powrotnej wstąpiłem do toalety. Gdy wszedłem do pokoju zastałem dziewczynę w czarnej, koronkowej bieliźnie. Wyglądała bosko. Co ja gadam, zawsze wygląda bosko. Brunetka podeszła do mnie i zaczęła rozpinać mi koszulę na co złapałem za jej talie i przyciągnąłem do siebie. Zacząłem ją całować po szyi zostawiając czerwone ślady. Złapałem ją pod uadami i przeniosłem na łóżko.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro