Mikasa i sklep z Erenami

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

  Tego dnia Mikasa postanowiła otworzyć biznes. Jako że jedyną rzeczą na jakiej się znała, to był Eren, postanowiła otworzyć sklep z Erenami.

   Sprzedawała w nim poduszki w kształcie Erena, koszulki z jego twarzą i motywującymi cytatami i wiele innych rzeczy.

   Mimo jej ogromnych starań nie udało jej się nic sprzedać. Nie znała powodu tego stanu rzeczy, myślała że każdy będzie chciał kupić sobie coś z podobizną takiej idealnej osoby jaką jest Eren, a tu jednak nie.

   Wystawiła nawet Erena pod sklepem by zachęcić klientów, ale on tylko stał naburmuszony i nie chciał się nawet uśmiechnąć. To najwyraźniej był powód braku osób w tym sklepie.

   Eren oczywiście został skrzyczany za taką minę, więc przez resztę dnia stał z szerokim uśmiechem i zapraszał klientów. 

   Nagle z jednej zagubionej staruszki zrobiły się trzy. Każda z nich kupiła po jednym breloczku za złotówkę mówiąc przy tym "żeby wesprzeć twój biznes kupię". Ogl to były dość miłe staruszki, które dały jeszcze Mikasce po cukierku.

   Młoda Ackerman śmiało mogła stwierdzić, że odniosła sukces. Teraz, za zarobione pieniądze mogła kupić hot doga w żabce, ale Eren nic nie dostał. 

   Mikasa chciała się z nim podzielić jedzeniem, ale ten nie chciał i twierdził że nie jest głodny. Koniec końców nie dostał nic.

~•●♡●•~

   Minął miesiąc, a Mikasa i Eren stali się bogatymi i wpływowymi biznesmenami. Ich majątek był olbrzymi i nikt nie mógł temu zaprzeczyć. Zdążyli już nawet kupić dom z kartonu! Wydali na niego prawie dziesięć złotych!

   Po takim czymś można śmiało stwierdzić że są bogaci. Nawet ich przyjaciel Armin podziwiał ich z zachwytem. Raz specjalnie by to okazać zadzwonił do instytucji zwanej "psychiatryk", po tym jak Eren rzucał groszówkami na ulicy.

   Każdy miejscowy patus się ich bał, gdy widział jak dumnie kroczyli przez miasto. Każdy zabiegał o ich względy, by pożyczyli mu pieniądze. Byli po prostu bogaczami i tyle.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro