17. Schody, Fudou i chleb melonowy

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Przybiłyśmy chłopakom piątkę po czym poszłyśmy na górę zostawiając ich samych sobie. Rzuciłyśmy torby pod klasę w jakiej mieliśmy mieć teraz lekcje po czym poszłyśmy na spacer po szkole w poszukiwaniu wrażeń. Mój widok przykuł Midorikawa spadający ze schodów

- Mido... Wszystko w porządku? - Spytałam gdy zatrzymał się na dole

- Ała... - Jęknął - Hiroto mnie zepchnął... - Zarumienił się i odwrócił wzrok

- Coś ty mu zrobił? - Strzeliłam facepalma roku

- Przez przypadek chyba... Ała... - Masował się po obolałej głowie

- Ehh, wstawaj niezdaro - Podałam mu rękę przy której pomocy wstał

- Dzięki...

- Midorikawa! - Krzyknął Hiroto biegnąc ze schodów - Żyjesz?

- Nie kurwa, umarłem - Parsknął - No żyję... - Kiyama podszedł bliżej i przytulił Ryuujiego

- Jak ty spadłeś z tych schodów?

- No bo tak trochę mnie popchnąłeś...

- Serio? Jak ja tego nie zauważyłem? - Zdziwił się

- W właśnie nie wiem. Z drugiej strony to typowe dla ciebie

- W sumie...

- Ekhem - Odchrząknęłam - Ja tu jestem

- A... Cześć - Przywitał się ze mną Hiroto

- Ta, cześć - Ja i Xavier nie przepadaliśmy zbytnio za sobą

- Hiroś! - Przybiegła Jannet, która zniknęła gdzieś w tyle za mną i rzuciła się na Fostera by go przytulić

- Cześć, Jenny - Przytulił ją szybko

- Ugh - Wkurzyłam się lekko razem z Midosiem, co szybko zauważyła McCurdy więc podeszła bliżej do mnie

- Nie przesadzasz trochę? - Spytała patrząc mi w oczy z lekkim zażenowaniem

- Nie przesadzam - Złapałam ją za rękę - Chodź, zaraz będzie dzwonek - Pociągnęłam ją za sobą w stronę sali

***

- Już zapomniałam jakie lekcje z nauczycielem są trudne! - Krzyknęła zirytowana Jannet po zakończeniu trzeciej lekcji

- Fakt - Usiadłam na ławce i wyciągnęłam chleb melonowy po czym zaczęłam powoli go szamać uśmiechając się pod nosem. Zauważyłam , że Jenny od kilkunastu sekund wpatruje się w to jak jem - Czego? - Spytałam chłodnym tonem. Nie lubię gdy ktoś przerywa mi jedzenie mojej ulubionej potrawy

- W momencie gdy jesz chleb melonowy jesteś strasznie urocza i szczerze się uśmiechasz. Bardzo miło mi się na to patrzy - Wytłumaczyła

- Wyjdź - Położyłam rękę na jej twarzy po czym razem z moim chlebem poszłam na dach szkoły by dokończyć posiłek. Usiadłam tam na kafelkach opierając się o ścianę zakrywającą schody i zaczęłam znów jeść rozglądając się co jakiś czas dookoła.

- Tej, ty jesteś Mizuki Akiyama? - Podszedł do mnie chłopak z pesudo irokezem na głowie. O ile się nie mylę nazywał się Fudou Akio

- Jem - Zakończyłam szybko rozmowę i wzięłam kolejnego kęsa

- Jesteś Mizuki Akiyama? - Ponowił pytanie bardziej dosadnym tonem. Tak, to na pewno Fudou Akio, chyba był szkolnym chuliganem, jebać, że prawie każdy nim jest

- Jem - Również podniosłam nieco głos

- Ehh - Przysiadł się obok mnie - Więc smacznego

- Nie lubię jak ktoś patrzy jak jem. Możesz sobie iść czy mam sama cię przesunąć?

- Ale chyba już skończyłaś jeść... - Spojrzałam na pustą folię po moim śniadaniu. Kurwa

- Ugh - Podeszłam szybko do śmietnika by wyrzucić opakowanie - Tak, jestem Mizuki Akiyama. Zadowala cię to?

- Nie - Zaśmiał się - Pójdziemy kiedyś razem na chleb melonowy?

- Nie zapierdalaj mi mojej ulubionej potrawy - Zaśmiałam się

- Oj ja wiem jak bardzo nie lubisz jak ktoś patrzy jak jesz... Ale jak jesz z kimś to chyba coś innego... - Nie dokończył. Dostał ode mnie z pięści w twarz

- Mój chleb melonowy i spierdalaj - Syknęłam odchodząc od niego i schodząc na dół

Licznik słów: 558

Data napisania: 19.09.2018r

Akcję z Midosiem napisałam na Religii XDDD. A przy akcji z Fudou nie mogłam przestać się śmiać. Nie planowałam dodawać go w tej książce, ale jakoś już tak wyszło. Wkurza mnie moja nauczycielka od geografii, dyktuje zadania domowe tak szybko, ze prawie nikt nie zdąża ich zapisać. To tyle. Bayo!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro