Xiao x Fem! Reader

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Zamówienie od Mia_Neko-furrygirl

Wiatr hulał na szczytach gór, niosąc ze sobą zapach dzikich kwiatów i śpiew ptaków. Na klifie, który unosił się nad morzem, stała postać, która patrzyła w dal z powagą i skupieniem. To był Xiao, opiekun yakshy, który od lat czuwał nad Liyue. Jego szaty falowały na wietrze, a jego ostrze, które zawsze miał przy boku, błyszczało w świetle zachodzącego słońca.

W tej samej chwili z pobliskiego miasteczka dostrzegłaś postać na klifie. Ciekawość napędziła Cię do zbliżenia się, a gdy już stanęłaś obok niego, spojrzał na Ciebie swoimi złotymi oczami pełnymi tajemnicy.

- Xiao, co Cię tu sprowadza?-  zapytałaś, zwracając się do niego uśmiechem. On spojrzał na Ciebie, jego wyraz twarzy nieco rozluźnił się w obecności Twojej obecności.

- Po prostu obserwuję. Wszystko. -

Ty również przyjrzałaś się krajobrazowi, który rozciągał się przed Wami. Morze błyszczało w promieniach zachodzącego słońca, a skały odbijały odbłyski światła. Było to magiczne widok, który sprawiał, że zapominało się o codziennych troskach.

- Masz rację, to naprawdę piękne miejsce - stwierdziłaś, patrząc na niego z uznaniem.

Xiao skrzywił się nieznacznie, jakby nie wiedząc, jak odpowiedzieć na Twój komplement. W milczeniu kontynuowaliście obserwację krajobrazu, a cisza między Wami nie była niewygodna.

Po chwili Xiao zwrócił się do Ciebie, jego głos był cichy, ale pełen powagi.

- Dlaczego tu przyszłaś? Niebezpiecznie jest być tak blisko krawędzi klifu.-

Uśmiechnęłaś się w odpowiedzi.

- Chciałam zobaczyć to miejsce, o którym tyle mówią. I może... chciałam spędzić trochę czasu z Tobą.-

Jego spojrzenie zmieniło się nieco, jakby zaskoczony Twoimi słowami.

-Rozumiem - odpowiedział, a jego ton był bardziej łagodny niż zwykle.

Za nim pojawił się dźwięk dzwonka, którym ogłoszono wieczorną modlitwę. Wraz z innymi mieszkańcami zeszliście z klifu i udaliście się do świątyni, gdzie modlitwy wznosiły się ku niebu. W milczeniu odmówiliście swoje modlitwy, ale w sercu wiedzieliście, że to wspólne przeżycie zacieśniło Waszą więź.

Gdy opuściliście świątynię, Xiao zwrócił się do Ciebie ponownie. Napiszę również

- Dziękuję za dzisiejszy wieczór.-

Uśmiechnęłaś się w odpowiedzi.

- Dziękuję Tobie, Xiao. To był cudowny dzień.-

Patrząc sobie w oczy, poczuliście, że wasze serca biją wspólnym rytmem, jakby Wiatr Anemo niesiony był ich uczuciami. W ciszy oddaliście się wspomnieniom tego pięknego wieczoru, wiedząc, że Wasze losy splatają się w niezwykły sposób.

\\\\\\

Z góry przepraszam że tak długo ale nie miałam zbytnio pomysłu.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro