Rozdział 30

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

    Tego dnia padał deszcz. Wszyscy mieszkańcy miasta zgromadzili się na równinie nieopodal Dandrofu. Przyszli aby oddać honory zmarłym bohaterom. Tym którzy oddali życia w ich obronie. Ludzi godnych zapamiętania. Król zaczął swoją długą, szczerą przemowę. Oddawał hołd zmarłym. Całej tej scenerii z daleka przyglądali się Sanara, Garet i Azazel. Uroczystość odbywała się miesiąc po oblężeniu miasta. Dopiero po takim czasie udało się odnaleźć wszystkie ciała. Na cmentarzu pochowani byli żołnierze i magowie, a wśród nich Rast i Look. Mag ziemi zginął broniąc mieszkańców przed ożywieńcami.
Kiedy Gort zginał Sanara znów mogła nad sobą panować. Razem z Garetem zanieśli Aza i Rasta do Gildii, a potem do miasta. Maga ognia nie udało się uratować. Azazel obudził się po trzech tygodniach. To był już koniec tego koszmaru.
Kiedy uroczystość dobiegła końca Garet poszedł w swoją stronę, a Azazel i Sanara udali się do Arkanu. Mistrzem dalej był Rakki. Połączył Arkan i Antari.
Po śmierci Rakkiego mistrzem został Azazel. Dzięki swojej mocy mógł żyć znacznie dłużej niż przeciętny człowiek. Sanara wspierała go jak tylko mogła. Dzięki wydarzeniom, które przeżył zdał sobie sprawę, że wszystko ma swój początek i koniec. Teraz, kiedy wszystko wróciło do normy, mógł w spokoju czekać, aż śmierć przyjdzie także po niego. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro