Rozdział 17-Walnięta para zakochanych. Czyli, para vs para

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Klasa 1T i 2D zgromadziły się przed szkołą. Robin, Raven, Gwiazdka, Bestia i Cyborg, oczekiwali przybycia Terry.

— Ona jak zwykle się spóźnia..— mruknęła Raven.
— To czysta prawda— powiedziała Gwiazdka, robiąc kolejnego balona z gumy do żucia. Wtedy, na zakręcie, pojawiła się czarno-żółta plama, pędząca z niewyobrażalną prędkością. Przecinała powietrze, i ryk samochodów. Zatrzymała się przy swojej klasie, umierając ze zmęczenia.
— O matko, o matko. Trzymajcie mniee...— powiedziała Terra, padając z nóg.
— Co się stało?— zapytał Robin.
— Nie usłyszałam budzika, i rodzice mnie obudzili o ósmej siedemnaście. Miałam tylko trzynaście minut, żeby się ubrać, umyć się, zjeść śniadanie i zdążyć do szkoły!—powiedziała dziewczyna.
— Musiałaś się naprawdę śpieszyć. Jeszcze nigdy nie widziałem takiego sprintu.—powiedział Cyborg, pomagając Terze wstać.
— Uwaga! Wszyscy mogą mnie posłuchać?— powiedziała Kole, wychowawczyni klasy 1T.

1T nastychmiast się uciszyła, ale starsze klasy, wciąż gadały. Pojawiła się ich wychowawczyni, Amanda Waller.

— CISZA!— ryknęła na całe gardło. Wszyscy byli zaskoczeni, wychowawczynią 2D. Zaskoczona Kole, odsunęła się od niej, o kilka kroków— SŁUCHAJCIE, BACHORY. IDZIEMY DO KINA, POTEM DO TEATRU, NASTĘPNIE NA MIASTO I WRACAMY DO BUDY!
  — O boże— mruknęła Raven— Jak starsze klasy mogą wytrzymać z tą babą?
  — Cisza!— uciszyła ją Amanda— No więc, idziemy. Marsz za mną!

Terra i Bestia szli obok siebie i rozmawiali. W ten weekend mieli wielkie plany, żeby zrobić sobie wypad na miasto. Nagle, zobaczyli dwie osoby. Chłopaka i dziewczynę, którzy trzymali się pod ręce. Dziewczyna, miała dwa, blond kucyki. Ubrana na czerwono-czarno. Chłopak, miał zielone włosy i oczy, białą, jak trup skórę i nienaturalnie wygięte usta. Terra i Bestia popatrzyli na siebie.

  — Eee... Okey, widziałeś to samo co ja?— zapytała Markov.
  — Ta-a...
  — Czemu oni tak bardzo przypominają, nas?
  — Też się zastanawiam...— Po słowach Besti, przyjaciele runęli na ziemię. Terra upadła na Garfielda, i go przygniotła. Nad nimi, stała para nastolatków z drugiej klasy. Śmiali się, jakby wypili za dużo alkocholu.
— To nie jest śmieszne!— wrzasnęła Rocker.
— Racja—powiedział chłopak z zielonymi włosami, podając Bestii rękę. Gdy totknął jego ręki, kopnął go prąd. A chłopak znowu zaczął się śmiać.
  — Za kogo wy się uważacie?!— wrzasnęła Terra.
  — Harley Quinn— powiedziała blondynka, wyciągając w kierunku Rocker, dłoń. Dziewczyna, świadomie nie podała— A to jest Joker.
  — Ahaa... Widzę, że macie porąbane poczucie humoru...— mruknął Garfield.
  — Co poradzić?— mruknął Joker. Bestia pomógł Terze wstać, i pobiegli na przód wycieczki. Jak najdalej, od tych... PSYCHOPATÓW!

                                                                  ***

(Obraz z ifunny)
Pierwszy etap: Kino. Klasy były na filmie "Legion Samobójców". Terra i Bestia, siedzieli obok siebie, i gryźli pop corn.

  — Jak ci się podoba?— zapytał Garfield.
  — Super. Najlepszy film, Ever! Tylko, dlaczego dwie główne postacie, tak bardzo przypominają Harley i Jokera?— gdy blondynka, wypowiedziała te słowa, ktoś rzucił w nią pop cornem. Dziewczyna gwałtownie się obejrzała. Za nimi, siedziała walnięta para zakochanych z 2D! Rzucali w nich pop cornem, i śmiali się jak pijani.
  — Bo to my, idioci!— powiedziała Quinn.
  — Serio? Chcecie marnować taki pyszny pokarm?— zapytał Garfield. Joker pokręcił głową.
  — Nie przejmuj się nimi— powiedziała Terra— oglądamy film.

  Uczniowie, obrócili się z powrotem do ekranu. Mieli dosyć, tej szurniętej pary. Nagle, na ich głowie wylądowała cała torba pop cornu. Tytani, obrócili się ze wściekłymi minami. Joker i Harley, umierali ze śmiechu.

  — Teraz, już przesadziliście!— ryknęła Terra, i rzuciła się na Harleen. Zaczęła szarpać ją za kucyki. Bestia zaczął się bić z blado-skórym. Reszta widzów, próbowała uciszyć walczących. Ale nic z tego. W końcu, przyszedł ochroniarz, i zabrał nastolatków z kina.
  — Świetnie!— krzyknął poirytowany, Bestia— Przez was, nie dokończymy filmu!
  — CDA.pl. Coś takiego istnieje.— odgryzła się Harley.
  — Kurdę, za kogo wy się macie?
  — A to ważne?
  — Dlaczego się na nas uwzieliście?
  — To dobre pytanie! Hmm... Bo tak— powiedziała blondynka— To takie słodkie, kiedy para, dokucza, parze.
  — Wy? Parą?— zapytała Terra, a następnie parsknęła śmiechem— Wiecie co? Mam pomysł. Nie jesteśmy już w kinie, więc możemy kontynuować walkę!
  — Nie! — Nagle, z nikąd pojawili się Gwiazdka, Robin, Bruce i Barbara.
— Skoro się kłócicie, kto z kim jest parą, zrobimy konkurs— powiedziała Batgirl— Zgadzacie się?

Terra spojrzała na Bestię. Oboje kiwnęli głowami.

— Przyjmujemy wyzwanie.
— Przyjmujemy wyzwanie...

***
Joker, Harley, Bestia, Terra, Gwiazdka, Robin, Batman i Batgirl usiedli przy stoliku w kawiarni, nie daleko kina. Barbara i Bruce, mieli liczyć punkty Jokerowi i Harley, a Dick i Star, Bestii i Terze.

— Dobra, pierwsze pytanie— powiedziała różowo-włosa— Ulubiony kolor, twojego chłopaka lub dziewczyny? Terra, odpowiadaj.
— Zielony, zgadza się?— zapytała Markov.
— Punkt! Teraz, Bestia— powiedział Robin, wpisując punkta.
— Czerwony
— Dokładnie. Kolejny punkt. Teraz, kolej na Harley!
— Fioletowy — powiedziała Harl.
— Poprawnie– odpowiedziała Barbara— Joker?
— Eee... Różowy?
— Źle, tracicie punkt!— powiedział Bruce, z satysfakcją.
— Eee... Pączusiu, mówiłam ci tysiąc razy! Mój ulubiony kolor to niebieski!— powiedziała Harley.
— A ja tysiąc razy zapominałem...
— Ehh...
— Następne pytanie!—powiedziała Gwiazdka— Ulubiona potrawa? Terra, odpowiadaj.
— Toffu! Ha! Zgadłam!
— Poprawnie! Punkt dla drużyny T! Bestia, twoja kolej.
— Ziemskie pączki?
— Dokładnie! Punkt!
— Oh yeah!— krzyknęli Tytani.
— Teraz, kolej na Harley!
— Eee... Dżdżownice?
— Alle... Ja ci tego nie mówiłem!—zaskoczony Joker.
— Punkt!
— Joker?
— Eeee... Pizza?
— Punkt. Następne pytanie! Ulubiony napój! Harley?
— 7 up!— krzyknęła Halrey.
— Punkt! Joker?
— Eee... Coca cola?
— Nie! Dlaczego tak sobie pomyślałeś?
— Bo byłaś w reklamie Coca-Coli!

(Obraz by me!)
— Źle! Poprawna odpowiedź brzmi... Shewppes! Kolej na Terrę!
— Koktajl truskawkowy!
— Punkt! Bestia?
— Mleko krowie?
— Punkt!
Bestia zamienił się w krowę.
— Muuuuuuu!
— O, krówka! Trzeba ją wydoić!
— Łapy precz!
Bestia szybko się odmienia.
— Pochodzenie? Harley?
— Gotham City!— odpowiedziała dziewczyna z kucykami.
— Punkt! Joker?
— Eee... Kosmos?— odpowiedział Joker.
— ŹLE!
— Dlaczego, myślisz że jestem z kosmosu!?
— Bo yyy... Jesteś nieziemsko, nieziemska,znaczy yyyy... Urocza!!!
— Ooo! Jaki mój pączuś jest słodziutki!
Facepalm.
— Terra?
— Jump city! Zgadłam?
— Punkt!
— Bestia?
— Królestwo Markovi— powiedział Garfield.
— Punkt! I finałowe pytanie...! Hobby? Harley, odpowiadaj!
— Dokuczanie młodszym klasom!
— Punkt! Joker?
— Eee... Pomaganie mi?
— Pomaganie mi!?
— Punkt! Terra?
— Pomaganie rodzicom w ogrodzie zoologicznym!
— Punkt! Bestia?
— Kąpiel błotna, jedzenie obrzydliwego jedzenia Gwiazdki i...
— I CO!!??
— Iii... Nic!
— Punkt!

***
Batgirl przeczytała listę.

— Bestia i Terra uzyskali 10 punktów, a Harley i Joker tylko... 4! Zwyciężają 1T!

Harley i Joker popatrzyli na siebie, a następnie ryknęli śmiechem. Ryczeli na cały korytarz. I tak oto, dzieciaczki, zakończył się konkurs...

_____________________________________________________________
Spokojnie, to jeszcze nie koniec przygód ze starszymi klasami. To dopiero początek 😏
Ten konkurs, pisałam z pomocą ShaDowPalpatine i alen2309
Bajo!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro