Rozdział 9-Nowa uczennica. To znaczy, rozwalamy szkołę!

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Dyrektor Slade wezwał całą klasę 1T w auli.

  — Co tym razem?— zapytał Robin.
  — Może Dyrcio, wreszcie poszedł po rozum do głowy...— mruknęła Raven. Klasa weszła do wielkiej sali. Na podwyższeniu stał Slade, i jakaś blondynka. Szczerzyła zęby w szerokim, żartobliwym uśmiechu. Oczy miała spokojne i ciepłe. Widać było, że bardzo się emocjonuje. Była ubrana w czerwony T-Shirt, z krótkimi rękawkami, niebieskie spodnie (również krótkie) i długie, czarne tenisówki. Slade stał obok niej, trzymając ją za ramiona. Dyrcio miał przyklejony do twarzy uśmiech, co zdarzało się bardzo rzadko. Bardzo, bardzo rzadko...
  — Witajcie, moi kochani uczniowie!— wycedził przez zęby— Pragnę wam przedstawić nową uczennicę - Powitajcie w klasie Terrę Markovię Rocker!
  — Hejo, ludzie! — krzyknęła zbiegając do nich. Klasa była nie co zdziwiona. Jeszcze nigdy nie spotkali, tak śmiałej i wesołej osoby— Miło mi was poznać!

Slade patrzył na zaistniałą sytuację. Najbardziej wodził wzrokiem, nową uczennicę. Robin czuł, że ich Dyrektor coś knuje. Terra, nie wyglądała na osobę złą, ale pan "S" każdemu mógł zrobić wodę z mózgu.

  — Dobrze, wy się tu dogadajcie, a ja wracam do gabinetu— powiedział Dyrcio i wyszedł z auli.
  — No, witam!— wykrzyknęła ze szczęścia— Nazywam się Terra, mieszkałam w nowym Yorku, ale przeprowadziłam się z moją rodziną do Jump City!
  — Witaj Terro— Robin podał dziewczynie rękę, a ta, uścisnęła ją, najmocniej jak potrafiła
  — Miło mi cię poznać! Ty jesteś zapewne, Robin! Zgadłam?
  — Eee... Tak, a skąd wiedziałaś?— zapytał chłopak.
  — Wkradłam się na waszego szkolnego bloga, i o was poczytałam! Jej! Ta z różowymi włosami, to Gwiazdka, ta co ubiera się na czarno, to Raven. Pół człowiek, pół robot, to Cyborg... I tylko twojego imienia nie pamiętam— dziewczyna zwróciła się do Bestii.
  — Zwierzak! To znaczy... Stworzenie! To znaczy...— chłopak zaczął się gubić.
Pięknie—pomyślał— Jak zwykle, zrobiłem z siebie idiotę.
  — A! Już pamiętam! Jesteś Bestia, tak?— odparła blondynka.
  — Gdyby to była kreskówka, moja szczęka, przebiła by podłogę— powiedział pod nosem. Wtedy, zobaczył że z jego kawału, dziewczyna się śmieje— Ciebie to bawi?
  — No jasne! To było genialne. Jesteś taki śmieszny!— powiedziała przez śmiech.

  Cała klasa była zaskoczona. Ale Garfield najbardziej. Nie mieli jeszcze pojęcia, że przez tę dziewczynę, ich całe życie, dostanie nie złego kopa energii...
***
Następnego dnia, życie klasy Tytanów, stanęło na głowie. 1T nie miała, lekcji, gdyż miała oprowadzić nową po szkole. Terra, nie mniej śmiała, ale bardziej szalona.

  — No, więc— zaczął Robin— Tutaj jest pracownia Geograficzna i...

Chłopak nie dokończył zdania, ze względu na Terrę...

  — Ale super! Kocham Geografię! Ja muszę wejść do środka!— krzyknęła.
  — Czy ktoś ją nauczył cicho mówić?— szepnęła Raven— Ona drze się na cały korytarz.
  — Terro, uważam, że włam na lekcję, nie jest dobrym pomysłem. Tam ma lekcje klasa 1W...– powiedział Cyborg, ale za chwilę miał pożałować swoich słów.
  — Naprawdę? To jeszcze lepiej!— blondynka pociągnęła za klamkę, i bez ogródek, weszła do klasy— HELOŁ EWRYŁAN! Jestem Terra, chodzę do klasy 1T i chcę wam zaprezentować, piosenkę, którą przed chwilą wymyśliłam! Uwaga, uwaga... Hello from the dark side! I've must kill all the Jedi! I can't stop, I'm sorry, for blowing up Alderaan!

Dziewczyna śpiewała by dalej, ale Bestia, zabrał ją z klasy, a Robin zaczął ją tłumaczyć:

  — Przepraszamy, za nią. Ona jest trochę roztrzepana... W każdym razie, miłej lekcji!— Dick zatrzasnął drzwi.
  — Hej, o co chodzi? Jeszcze nie skończyłam śpiewać— powiedziała.
  — Wiesz, u nas są bardziej surowe zasady, niż w szkole, do której poprzednio chodziłaś– wytłumaczyła Raven.
  — Oki, już wszystko rozumiem! A gdzie jest sala muzyczna?— zapytała Rocker.
  — Idź prosto, aż do końca, i po lewej stronie jest pracownia muzyczna— powiedziała Gwiazdka.
  — Dobra, poczekajcie tutaj, za chwilę was zawołam.— dziewczyna pobiegła w stronę sali.
  — Gwiazdeczko, uważam, że wpuszczenie jej tam, było złym pomysłem— Raven.
  — Już możecie wejść!— krzyknęła Tara. Przyjaciele weszli do klasy, a tam czekała ich niespodzianka...— I KICK YOU LIKE A WRECKING BALL!!!
  — Terra?! Skąd ty wytrzasnęłaś kulę do burzenia?!
  — Spokojnie, to atrapa! Nic się nie stanie! Wreeeck me! I kick you like a Wrecking Ball!
  — Dziewczyno! Złaź stamtąd!— wrzasnęła Rae.
  — Oj no! Co z was takie sztywniaki! Bawimy się!— odparła dziewczyna.
  — W sumie, pan Herold raczej się nie pogniewa, wiec... Czemu nie?— Bestia wzruszył ramionami i wszedł na sztuczną kulę.
  — No, ktoś jeszcze?
  — Ja mogę— powiedziała Star, wchodząc.
  — Też się zgłaszam!— Robin
  — No, dobra. Ja też— Cyborg
  — Raven, a ty?— zapytała Terr.
  — To dziecinne... Ale niech będzie, zróbcie dla mnie trochę miejsca— Ostatnia pasażerka wsiadła i wszyscy razem szaleli. Wszystko było w porządku, do czasu, gdy pojawił się nauczyciel od muzyki...
***
Klasa szybko zaprzyjaźniła się z nową. Terra pomagała Robinowi w Geografi, chodziła razem z Gwiazdką i Raven na zakupy, pomagała Cyborgowi w różnych doświadczeniach. Wyglądało to zazwyczaj tak:

  — Terra! Tlenek sodu, proszę.
  — Już się robi!— odpowiedziała, ale wzięła nie tę fiolkę. Gdy jej kolega dolał, było wielkie bum...

Ale Terra najwięcej czasu spędzała z Bestią. Czuła coś do niego. Był dla niej naprawdę bliską osobą, która ją rozumiała. I przy okazji razem się wygłupiali. Spędzali czas w ogrodzie zoologicznym, który prowadzili rodzice Bestii. Chłopak, tam opowiadał jej o zwierzętach.

  — Mam nadzieję, że ci się tu podoba.— powiedział.
  — Tu jest zajefajnie! A gdzie jest wydział z owadami?— zapytała.
  — Tamten budynek, za habitem z tygrysami— powiedział. Dziewczyna pobiegła w kierunku wydziału. Bestia, za chwilę usłyszał jęki obrzydzenia. Pobiegł do niej, i zastał ją, jak z przerażeniem wpatrywała się w klatkę z Modliszką.
  — Fuj, nie znoszę owadów! Ble!— rzekła.
  — To dlaczego chciałaś tu wejść?
  — Bo mnie interesują! Mam tak dziwacznie, interesuję się tym, czego się boję!

Czyli, innymi słowy Terra zadomowiła się w klasie 1T, popełniając coraz więcej szalonych rzeczy. Ale Slade, obserwował ją, na każdym kroku...
_____________________________________________________________
Pięknie XD
Witamy Terrę w Gimnazjum imienia Batmana! Jak wam się podoba?
To miałbyć krótki rozdział, ale wymknął mi się z pod kontroli :D

BBTerra
A oto mój kolejny kolaż. Mam nadzieję, że wam sie podoba!
Dedykt dla ezra2314

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro