Rozdział 3

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Yuta

Rano obudziły mnie promienie słoneczne wpadające do mojego pokoju. Powoli otworzyłam zaspane oczy i się przeciągnęłam. Powoli usiadłam na łóżku, rozejrzałam się po pokoju. Była 9:36, miałam szczęście, że dziś jest sobota. Wstałam z łóżka poszłam do kuchni. Otworzyłam lodówkę i wyciągnęłam z niej masło i coś na kanapkę, ale tak stojąc przy lodówce, postanowiłam, że zrobię sobie płatki. Nie miałam mleka ani płatków.
-Serio? Będę musiała iść do sklepu
Poszłam do łazienki i się ubrałam, a włosy związałam w kucyk. Wzięłam klucze od mieszkania i poszłam do sklepu, który by niedaleko. Gdy weszłam do sklepu to od razu poszłam po mleko i płatki, dokupiłam coś jeszcze i potem zapłaciłam, a następnie wyszłam ze sklepu. Usłyszałam znajomy śmiech. O nie, tylko nie one.
-O Julie, patrz kto to. To nasza kochana koleżanka
-No a jak. Jest najlepsza
Zbliżyły swoje twarze by się zaśmiać
-A wy lesbami nie jesteście?
-Co?- powiedziały równocześnie
-No to czemu zbliżacie swoje twarze aż tak blisko? Chyba, że wy nawet o tym nie wiedziałyście
Zrobiły wielkie oczy i odeszły. Nie mam zamiaru słuchać ich głupich tekstów. Lepiej idę se zrobić śniadanie.

W domu, jak zjadłam śniadanie to usiadłam na kanapie
-Co by tu porobić? Jest jedenasta
Spojrzałam na sprzęt i grę, którą kupiłam wczoraj
-No tak!
Wzięłam sprzęt i pobiegłam do pokoju. Przeczytałam instrukcję i napisałam do brata, że kupiłam sprzęt i grę,i że będę się logować. Od razu odpisał. Powiedział, że będzie na mnie czekał w grze. Zainstalowałam grę, po czym założyłam gogle i położyłam się wygodnie na łóżku. Musiałam wypowiedzieć komendę...
-LINK START!
Przed oczami pojawiły mi się kolorowe światełka, potem wyświetliło mi się mi się miejsce do rejestracji. Jeśli chodzi o nick to wzięłam swoję imię Yuta. Potem pojawił mi się napis Welcome to Fantasy World Online.
Zespałniłam się na placu w pewnym miasteczku. Z tego co wiedziałam to wygląd postaci był losowy. Pierwszą osobę, którą zobaczyłam to był Eugeo, mój brat. Jego avatar wyglądał jak on. Chodzi mi o twarz, oczy i włosy.
-Cześć Eugeo!
-Cześć siostra!
-To co ja mam tu robić?
-Choć, zaraz ci wszystko wytłumaczę i nauczę walki
-Dobrze
Poszliśliśmy w stronę jakieś dużej łąki.

Shiro

Zalogowałam się do gry. Jestem tu już tak z pół godziny. Mój avatar wygląda prawie tak samo jak ja w realu. Białe włosy i jedno oko fioletowe a drugie czerwone. Włosy mam spięte w kucyk, mój początkowy strój jest w kolorze fioletowym, czarnym i białym. Moją bronią miecz, a zboku mam jeszcze sztylet. Jeszcze nie próbowałam poćwiczyć techniki walki, jak na razie uczyłam się latać na skrzydłach. Leciałam nad olbrzymią łąką. Postanowiłam wylądować. Ale zaraz... Ja nie umiem lądować! Przez ten caly czas ćwiczyłam latanie i zapomniałam o lądowaniu.
-Aaaaaaa

Yuta

Trenowałam na łące z bratem, ale w pewnym usłyszałam krzyk
-Aaaa!!! Uwagaaaa!
Ktoś uczył się latać i najwyraźniej nie umiał lądować. Jak na moje szcęście przystało, ta osoba wleciała prosto na mnie. Leżałam na ziemi, a na mnie jakaś dziewczyna. Powoli się podniosła, ale nadal była nade mną
-Ała... Przepraszam
-Nie szkodzi
Przyjrzałam się dokładnie, a ona też mi się przyglądała uważnie
-Jak twój nick brzmi?- zapytałam
-Shiro, a twój Yuta?
-Tak. Nie wiedziałam, że grasz w takie gry
-Znasz mnie dwa dni i myślisz, że wszystko o mnie wiesz?
Zachichotałam
-Przepraszam, ale wracamy do treningu? Mogę też podszkolić twoją kolerzankę
Spojrzałyśmy się na blondyna (mojego brata), a ptem na siebie, zarumieniłyśmy się i powinno to było widać. Wstałyśmy z ziemi i stanęłyśmy na przeciwko Eugeo.
-No to do roboty
Przez półtorej godziny czwiczyłyśmy ataki, aż w końcu nadszedł czas by zmierzyć się z mpim bratem
-Ale na pewno? Nie jesteśmy aż tak dobre jak ty- mruknęłam pod nosem
-Yuta...- spojrzał na mnie, jak ja nie lubie gdy tak na mnie patrzy
-Dobra, ale tylko raz!
Ustawiłam się gotowa do ataku, Eugeo zrobił to samo
-START!
Ja pierwsza ruszyłam na niego, mogłyśmy atakować we dwie bo byłyśmy słabe. Eugeo z łatwością zablokował mój atak. Potem zza pleców wyskoczyła Shiro, która stanęła za plecami Eugeo i przypliżyła swój sztylet do jego pleców
-Juz starczy Eugeo?
-Hmm... Nie
Eugeo odepchnął mnie do tyłu, a Shiro przerzucił do mnie, ale dziwnym trafem wylądowała mi na rękach. Zarumieniłam się tak jak i ona
-Huh?
Uśmiechnęłam się, a ona się zrobiła lekko czerwona. Jak ona słodko tak wygląda. Postawiłam ją na ziemi i równocześnie ruszyłyśmy na mojego brata. Teraz nie miał szans.
-Dobra, koniec na dziś. Nawet dobry atak. Nie pytajcie, ale ja spadam bo jestem umówiony
Eugeo nic więcej nie powiedział i się wylogował. Zostałam sama z Shiro na tej wielkiej łące. Spojrzałam na zegarek, który był w prawym górnym roku
-Za 30 minut 15
-D-dodamy się do znajomych?- zapytała Shiro, a ja od razu się uśmiechnęłm
-Dobrze
Dodałyśmy się do znajomych, potem leżałyśmy na trawie
-A co byś powiedziała na to, by spotkać się jutro w grze o 13 i pozwiedzać?- zapytałam
-Jasne. Jestem ciekawa co tu jeszcze ciekawego jest. Chociaż i tak wszystkiego nie zobaczę jednego dnia
-16:04
-Huh?
-Będę musiała się zmywać, muszę się zapisać do klubu rysowniczego
-Ah! Zapomniałam. Ja też muszę to zrobić
Wstałyśmy i stanęłyśmy naprzeciw siebie. Położyłam swoją dłoń na jej policzku, a ona się przypliżyła i musnęła mnie lekko w ucho swoimi ustami, potem gwałtownie się odsunęła mi wylogowała.
Co ja zrobiłam? Co ona...
Serce zaczęło mi bić jak szalone. Wylogowałam się z gry i obudziłam się w swoim pokoju. Ściągnęłam gogle i usiadłam na łóżku, przyłożyłam rękę do ucha,serce zaczęło mi mocno bić.
-Muszę zaraz wychodzić...
Wstałam z łóżka i wyszłam z domu

Shiro

Musnęłam ją lekko w ucho i od razu się wylogowałam.
Co we mnie wstąpiło?!
Schowałam twarz w dłoniach zawstydzona.
-Ehhhehhh- jęknęłam
-Muszę przecież już iść do szkoły zapisać się do klubu
Wstałam z łóżka, serce waliło mi jak szalone,a w głowie krążyła mi jedna myśl "Cobja zrobiłam? Dlaczego?". Wyszłam z domu i udałam się w stronę szkoły.

Hejo!!
Jak się podoba?! Wiem, wiem, co raz bardziej moja wyobraźnia działa. Ale spokojnie. To tylko na potrzeby książki. Przepraszam za błędy jeśli są, ale na pewno są. Podzielcie się wrażeniami w komentarzu.

PS. Jest ponad 900 słów.

Bayo💙💜!!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro