Rozdział 11-Wyspa i (nie doszła) zemsta.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Włącz songa xd


Uderzyliśmy w jakąś skalną wyspę. Szybko się ulotniliśmy z tonącego statku. Stałam na piasku przyglądając się tonącemu statku. Wszyscy przeżyli, jednak kapitan i reszta mnie zostawili sam na sam z Lloyd'em i Jay'em, którzy na pewno będą chcieli się zemścić. Fuck, muszę uciekać! Gdy Jay wyciągał z wody Lloyd'a ja zaczęłam uciekać.

Jay: Grace! stój!-wykrzyknął pomagając wstać Lloyd'owi. Nie mam zamiaru stać i czekać, aż wbiją we mnie miecz. Też mi załoga! zostawili mnie! Wbiegłam w las (las na wyspie xd SWAG) Szablą przecinam wszystkie plącze. W oddali słyszę Jay'a i Lloyd'a wołających mnie. W końcu wykończona padam na ziemię. Chowam twarz w ręce. Co ja zrobiłam? Czuje się jak bym żyła za karę.

Zdejmuje   przepaskę i rzucam ją w cholerę. Muszę uciec z tej wyspy. Podnoszę się i widzę...Jay'a i Lloyd'a?!


                                                    C.D.N




Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro