Rozdział 38-Wejście przez ścianę :D (misja 2/2)

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Gdy skończyliśmy shake wróciliśmy do klasztoru. Była 20:00 więc mieliśmy się przygotować na tą misje. Trochę się stresuje. Jeszcze nigdy nie dowodziłam. Na pewno coś spieprzę. Ubrałam strój ninja i chustę Jay'a (Jay ma swoją nową chustę), jednak Jay zostaje w domu, musi odpocząć. Mój strój jest szary, ale niebieska chusta pasuje do niego. Wyszłam na korytarz.

-Powodzenia ninja!-powiedział mistrz. My wyszliśmy z domu i pobiegliśmy do tego sklepu. Na miejscu widzieliśmy zapłakaną założycielkę sklepu. Nie dziwie się, że jest jej żal. Gdy kobieta odeszła, nadszedł czas na mój pierwszy rozkaz.

-Proponuje wejście przez ścianę.-uśmiecham się

-Wejście przez ścianę? to jakiś absurd!-śmieje się Cole.

-Śmiej się, śmiej.-podchodzę do ściany-ja wiem co robię.-kładę rękę na ścienię a droga kieruje w stronę ninja. Zamknęłam oczy, usłyszałam mały huk i...jesteśmy w środku.

-J-Jak ty to zrobiłaś?!-dziwi się Cole.

-Sztuka mocy obrony.-uśmiecham się.

-Dobra, były czary, a teraz szukać wskazówek.-mówię.

-Jakich?-pyta Lloyd.

-No nie wiem, mapę, wiadomość coś w tym stylu.-badam szafkę. A na niej granat, dobrze, że rozładowany.

-To jest granat Karent'a.-pokazuje innym.

-I co?-pyta się Kai.

-To, że dobrze go znam i wiem, że w granacie jest...-otwieram granat-Kartka!-biorę ją.

-Po co kartka w granacie?-pyta Cole.

-Karent jest tępy i zawsze czegoś zapomni, więc chowa w granaty kartki przypominające.( Jezu, obejrzałam 5 najmroczniejszych tajemnic Dysney'a okropność...xd)-Mówię.

-A co tam pisze?-dopytuje się Lloyd.

-Ulica Stoning 133 12:16-czytam.

-To podejrzane-stwierdza Cole-może jutro tam pójdziemy?-proponuje.

-Dobry pomysł.-mówię. Wróciliśmy do domu i poszliśmy spać. Nie było aż tak źle...

                                                                                   C.D.N








Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro