Rozdział 69-Ostateczna walka Cz. 1

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

-Ja...już..nie mogę...-opadłam zmęczona na asfalt. Biegłam już dobrą godzinę do miasta. Policja mnie złapała, bo myślała, że współpracuje z ninja, bo policja nadal nas poszukuje. Leżałam na pustej drodze, kiedy usłyszałam bardzo potężny wybuch. Wstałam i zobaczyłam jak w Ninjago zawalają się dwie wieże (niczym World place center [*]). Było słychać przerażające krzyki ludzi. Spojrzałam na port w ninjago. Tam stał piracki statek. O nie, piraci uderzyli! Nie miałam wyboru, musiałam dobiec do Ninjago. Gdy byłam w środku miasta na ziemi leżało mnóstwo poszkodowanych ludzi, a jedna z wież nadal się zawalała. Po chwili z ziemi wyrosło kilka skał, które zaczęły podtrzymywać wieże. Miałam pewność, że to sprawka Cole'a. Ucieszyłam się na znak, że nic mu nie jest. Po mieście szwendało się mnóstwo piratów. Nie miałam kontaktu z ninja, więc jedyne co mogłam zrobić, to pomagać ratować ludzi. Na początku wszyscy byli przerażeni moimi oczami, ale kiedy zaczęłam im pomagać, od razu mnie polubili. Kiedy mocą obrony zaczęłam wyciągać z ruin pierwszej wieży dziewczynę, usłyszałam:

-Grace!-to Jay. Podbiegł i przytulił mnie-tak się ciesze, że nic ci nie jest.

-Kto ci to zrobił?-pyta ścierając ręką z mojego policzka krew.

-Nie ważne, ale gdzie jest Sam? muszę...-właśnie w tej chwili Cole puścił drugą wieże i opadła ona na ziemie robiąc huk.-Muszę się z nim zmierzyć!-przekrzykuje hałas.

-Nie! nie pozwolę ci! Zmierzymy się z nim razem!-krzyczy.

-Jay proszę! wy musicie chronić Ninjago, a co ważniejsze Lloyd'a. To on jest priorytetem Sam'a!-Zakładam chustę od Jay'a.

-Sam jest na porcie, A jeśli już cię nie zobaczę?!-kładzie mi rękę na ramie.

-Nawet jeśli, to wiedz, że cię kocham-przytulam go-oczywiście jak brata.

-Ja też cię kocham.-otula mnie. Odsunęłam się od Jay'a.

-Pamiętaj-chwyta moją chustę-nie poddawaj się.

-Nie mam zamiaru.-powiedziałam i zaczęłam biec...

                                                                                C.D.N


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro