Prolog
- Po tygodniu sam będziesz chciał się mnie pozbyć.- Oddaliłam się a od przyciągnął mnie do siebie.
- Nie wiesz z kim zadzierasz, to może się dla ciebie źle skończyć Olivio
***
- Uspokój się!- krzyknął, ale ja dalej się szarpałam, po chwili poczułam pieczenie na policzku i pod wpływem siły z jaką mnie uderzył runęłam na ziemię
***
- Dlaczego tak bardzo mieszasz w mojej gołowie?
- A dlaczego ty tak bardzo mieszasz w mojej?
***
-Nie przegryzaj tej cholernej wargi, bo sam cię w nią ugryzę
- Ocho, czy to groźba?!- udałam oburzoną
- Raczej obietnica, a ja zawsze dotrzymuje obietnic
***
- Ty idioto! Nawet nie wiesz jak mnie wystraszyłeś! - krzyknęłam. Ten człowiek kiedyś wpędzi mnie do grobu
- Nie powinnaś wychodzić o tej porze, jest już ciemno. Jeszcze ktoś mógłby cię napaść- powiedział Christian z zadziornym uśmieszkiem.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro