O Mnie

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Cześć jestem Nicoll i mam lat 14. Mieszkam  w Anglii w mieście Glasglow z mamą i dwoma braćmi- bliźniakami: Max'em i Fredy'im mają po 18 lat. Mój tata zmarł 4 lata po moim urodzeniu. Nie pamiętam go. Chodzę do 10 klasy podstawówki.

-Od urodzenia wiedziałam że będą nieznośni- powiedziała któregoś razu mama.
-Miałaś racje- odparłam znurzonym głosem.
-Ej ej, wcale nie jesteśmy nieznośni - powiedzieli w tym samym momencie bliźniacy.

Tak naprawdę jestem zwykłą nastolatką która lubi czytać książki oraz robić zdjęcia na snapchacie.
Mam sporo przyjaciół, dobrze się uczę lecz nie nazywają mnie kujonką, uwielbiam grać w siatkówkę! To moja pasja, dlatego trenuję ją po lekcjach. Dzisiaj na SKS nie mogłam się wyjątkowo skupić, myślałam o tacie... Dzisiaj mija 10 rocznica jego śmierci. Pan Robinson zauważył że jestem taka zamyślona a nigdy mi się to nie zdarzało więc zapytał:

-Nicoll wszystko z tobą w porządku?
-Tak, tak po prostu się zamyśliłam- odparłam
-no na pewno zamyśliłam się przecież ja jestem dzisiaj jakaś taka nie skupiona co się dzieje.. - powiedziałam w myślach.

Postanowiłam że poszperam w starych rzeczach na strychu i poszukam informacji na temat mojego ojca. A może wyciągnę informacje od braci, mamy a może zadzwonię do babci i dziadka?

-jest tu cię mam- powiedziałam zadowolona pod nosem aby nikt nie usłyszał. W tej chwili wyciągnęłam z szafy stary ale to bardzo stary album ze zdjęciami. Okazało się jednak że na strychu była jeszcze mama której nie zauważyłam przez podekscytowanie.

-czego tu szukasz Nicoll? - zapytała mama
-chciałam poszperać tak po prostu- skłamałam
-no dobrze wierzę Ci- oznajmiła mama-a co znalazłaś? - zapytała
-yyyy - nie wiedziałam co jej powiedzieć - aaa to  jakiś album ze zdjęciami potrzebuje do rodzinnego drzewa genealogicznego.- kolejny raz skłamałam.
-aaa okej, pomóc Ci w robieniu go? - zapytała
-nie dzięki mam już pomysł - odparłam

Postanowiłam że ucieknę do swojego pokoju a potem wrócę na strych po jakiekolwiek wskazówki. Otworzyłam album i zaczęłam przeglądać zdjęcia. Znalazłam zdjęcie taty razem z naszą rodziną. Był bardzo podobny do babci. Nigdy sobie go tak nie wyobrażałam. Gdy tak rozmyślałam do mojego pokoju wszedł Max.

-Młoda, masz pożyczyć ładowarkę? - zapytał
-Nie mam, idź do Fredie'go- odpowiedziałam
-No ok, Nara - porzegnał się ze mną
-Narka - odparłam

Tak wyglądają moje klasyczne rozmowy z braćmi - krótki dialog. Zawsze przychodzą tylko po coś.
Nigdy w odwiedziny. Włączyłam swój telefon a na nim zauważyłam wiadomość od Amy (mojej najlepszej przyjaciółki) .

-Hej, chcesz jutro pójść ze mną do kina? Wyczaiłam fajny film. - zapytała
-Hej, no jasne! - odparłam - A na jaki film? - dodałam.
-wyszły nowe Avengers - napisała Amy
-oczywiście że idziemy, Twoja Mama się zgodziła? - zapytałam
-tak - odpowiedziała
-zaczekaj chwilę zapytam - napisałam - tak, jutro mogę, a na którą godzinę? - zapytałam
-na 15²¹- odparła
-Oki-odpowiedziałam - a pójdziemy potem do naszej najbliższej galerii? - zapytałam
-No spoko-napisała-jutro o godz 15 pod kinem, do zobaczenia- dodała
-Do zobaczenia - odpisałam

Na szczęście nie będę się jutro nudziła. Nie wiem co by było gdyby nie Amy. Tyle już dla mnie zrobiła, ja zresztą dla niej też. A poznałyśmy się na dodatkowych lekcjach tańca w przedszkolu. Od tego czasu stałyśmy się nierozłączne. Bardzo ją lubiłam. Odkąd pamiętam zawsze chciałam z nią spędzać czas. Gdy poszłyśmy do podstawówki okazało się że chodzimy do jednej klasy. To ułatwiło nam naszą przyjaźń. Mamy podobne zainteresowania i ulubione rzeczy. Nawet ubrania nosimy podobne. Lubimy razem chodzić na zakupy i nasze wspólne nocowanki. Amy lubi zwierzęta, tak jak ja. Sama mam dwa koty. Rudego kocura z białym krawatem Carmela oraz białą kotkę w brązowe i rude plamki o imieniu Mili. Calmel i Mili są rodzeństwem. Zawsze kochałam koty a to oto rodzeństwo jest ze mną od nie dawna bo od początku września (teraz jest połowa listopada). Mam też psa Axela. Jest on rasy jamnik.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro