Kirino Ranmaru x readar

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Shot dla Blue_Fenix_Girl. Mam nadzieję że się spodoba i przepraszam że tak późno

Kirino szedł przez miasto niosąc [imię] i mając wrażenie, że zaraz kręgosłup mu pęknie. Nie wiedział że jego dziewczyna jest aż taka ciężka, a droga krótka nie była. Ubolewał nad tym, że musi przejść przez całe miasto. Ale dla [kolor]okiej zrobiłby wszystko. Przynesie ją do domu nawet jeśli kręgosłup miałby mu oderwać się od innych kości i wyjść tak gdzie nawet nie pomyślałby że może wyjść. Zadawał sobie pytanie dlaczego wybrał właśnie tą restaurację na drugim końcu miasta.

Przedtem

Kirino siedział w restauracji czekając na ukochaną. Były właśnie Walentynki które miał zamiar spędzić z [imię]. Był ubrany w czarny garnitur, a włosy miał wyjątkowo rozpuszczone. W lewej ręce trzymał bukiet białych róż, a w prawej pudełko z wielką, czerwoną kokardą. W środku znajdował się przepiękny łańcuszek z czerwonym rubinem w kształcie serca i pasujące do niego kolczyki.
Dziewczyna pojawiła się w restauracji idealnie o 21. Była ubrana w błękitną sukienkę do kolan, a na jej stopach były białe baletki.
Zakochani spędzili w lokalu miło czas, nie zdawając sobie sprawy z upływu czasu. Nawet nie zorientowali się że już grubo po północy.
Kiedy już mieli wychodzić rożowowłosy poczuł, że coś leży mu na ramieniu. To była głowa [nazwisko] która teraz sobie smacznie spała.
Niewiele myśląc wziął [imię] na ręce i ruszył w kierunku wyjścia.

Powrót do teraźniejszości

W ten sposób doszło do owej sytuacji. Starając się nie myśleć o tym jak bardzo bolą go plecy i nogi Kirino dzielnie niósł ukochaną. I wreszcie ujrzał cel swojej wędrówki. Już widział dom swojej dziewczyny. Nie wiedział tylko jak wytłumaczyć to jej rodzicom. [Kolor]oka wspominała że ma wrócić przed północą, a była trzecia nad ranem. Kątem oka spojrzał na kobietę, która właśnie się obudziła.

- Kirino, przyniosłeś mnie tutaj z tej restauracji? - zapytała

- tak.

- kocham cię - dziewczyna przytuliła  się do swojego chłopaka i spowrotem usneła

*patrzę na date ostatniego opublikawania* cholera

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro