ROZDZIAŁ IV: STRONA 37

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Uff... Z góry mówię, że nie mam pojęcia, co tu się odwaliło, ale podoba mi się. Najwyraźniej szykuje się zakończenie rozdziału z przytupem (a może i całej części, kto wie). Swoją drogą, miałam już nadzieję, że Undyne się ogarnęła, ale cóż... Swoją drogą, patrząc na to, jak zakończyła się pierwsza część, po kolejnych stronach spodziewam się niezłego uderzenia w emocje. I tak, czekam na to.

Skoro już tak się rozpisuję, to jak leci? :D Jest Was coraz więcej, a już jakiś czas temu na profilu stuknęła mi bardzo ładna liczba 111 obserwatorów. Do tego nikt nie ucieka, co bardzo mnie cieszy, zwłaszcza że osoby, które są ze mną dla tłumaczeń, mogę trochę męczyć częstotliwością, z jaką publikuję opowiadania. Dziękuję w takim razie za cierpliwość  ^^

Tak w  temacie pisania, to pozwolę sobie na małą reklamę. Bo tłumaczenia to jedno, ale dla mnie zawsze prawdziwą miłością będzie właśnie pisanie. A że niedawno ruszyłam z kolejną księgą mojej perełki... to pozwolę sobie zarzucić zwiastunem, który zrobiłam i z którego do tej pory jestem bardzo dumna. Swoją drogą, słuchałam tej piosenki non stop przy tłumaczeniu tych stron, bo jest świetna. No i klimat zwiastuna w pełni oddaje to, czego można spodziewać się po moich historiach:

https://youtu.be/RfXQH4iUDRs

Ktoś jeszcze tworzy coś swojego? :3 Chętnie przygarnęłabym jakieś ciekawe opowiadanie, bo mam fazę na czytanie! ^^

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro