6. Spotkanie

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Był to Adrien.
- Halo - powiedziałam
- Hej, Hailie Monet
- Jak zawsze mówisz do mnie po nazwisku - byłam zła
- Owszem - mówił pewny siebie
- Dobra nie zamierzam prowadzić dalej tej rozmowy. Mów czego chcesz ?
- Wyjdź na balkon - rozkazał
- Nie jestem w Barcelonie...
- Wyjdź
Wyszłam na balkon w moim pokoju i zobaczyłam pod balkonem chłopaka który przed chwilą do mnie dzwonił.
- Co ty tutaj robisz? - zapytałam
Adrien stał trzymając w jednej ręce róże, a w drugiej bombonierkę.
- przyszłem do mojej perełki
- Wiesz, że ktoś może Cię tu zobaczyć ?
- Tak, ale zawsze się opłaca być chwilę dużej z tobą
- Jak się tutaj dostałeś ? - pytałam dalej
- Ma się swoje sposoby
W tym momencie usłyszałam krzyk Shane,z pytaniem co ja tam robię. Odkrzyknęłam, że już schodzę.
Adrien wdrapał się na mój balkon, widocznie uprawiał jakąś sztukę walki i wręczył mi mój prezent. Spojrzał na mnie wzrokiem z jego tęczówek, które bardzo się mieniły i pocałował. Skoczył, po kilku sekundach już go nie było, a ja patrzyłam na miejsce przedemną gdzie przed chwilą stał mężczyzna, który mnie pocałował. Adrien był taki przystojny... Kurde Hailie Monet Adrien Santan Ci się nie podoba, a nawet twoim bracia i tak by nie pozwolili Ci się z nim umawiać. To jest członek organizacji ! Po otrząśnięciu się z całej sytuacji wzięłam bukiet i położyłam go w mojej przebieralni, przykrywając wcześniej kilkoma ubranniami, a czekoladki schowałam do walizki. Zeszłam na dół gdzie Will zapytał
- Co tam robiłaś, malutka?
- Rozmawiałam przez telefon.
- Z kim ? - zapytał nieufnie Tony
- Dobra chyba trzeba podać deser - próbował rozładować napięcie Dylan
Deser był przepyszny. Po kolacji kiedy Martina poszła chłopcy zaczeli pić drinki, a ja poszłam do swojego pokoju bo jutro musiałam wstać na lot do Hiszpanii.
Poranek minął mi dosyć spokojnie porzegnałam się z braćmi i wsiadłam w samolot. Lot dużył mi się nie samowicię. Czytałam książkę, mnie wciągnęła.

Pov Shane
Grałem na padzie i Vince powiedział, że muszę iść się spakować bo za godzinę mam z Tonym samolot. Wyłączyłem grę i poszłam na górę się spakować. Powrzucałem wszystkie rzeczy do walizki i przypomniałem sobie, że wczoraj Hailie pożyczyła odemnie bluzę, więc poszłam do jej przebieralni.

<><><><><><><><><><><><><><><><><>

Hej myślę, że ten rozdział był trochę lepszy ? Dzisiaj krótko 408 słów. Dziękuję za potrzymujące mnie na duchu komentarze 🩷

Ps Zaraz zaczyna się szkoła więc rozdziały nie będą się pojawiać tak szybko

(Rozdział Nie sprawdzany)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro