24. "Obezwładniająca cisza żałoby"

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

2 listopada 2020 roku

Drogi Michale!

Pięć miesięcy. Dużo? Mało? Minęło szybko? A może ciągnęło się niczym cała wieczność? Sama zadaję sobie to pytanie, ale nie potrafię uzyskać żadnej odpowiedzi. Bo nie mam pojęcia. Nie potrafię opisać czasu, który minął od dnia twojej śmierci, rzeczywistość co chwilę rozmywa mi się i przestaje istnieć albo pokazuje się z mocnymi konturami, które tak skutecznie sprowadzają mnie na ziemię, że po prostu na nią padam i nie mogę powstać. I tak ciągle się to toczy. Są, były i będą momenty nicości i te, w których realia dotykają mnie aż za mocno i nie potrafię ich udźwignąć na ramionach. Ale przede wszystkim jednak mam wrażenie, że wszystko wokół zamilkło. Bo zapadła obezwładniająca cisza żałoby. Czas, w którym już wszystko zostało powiedziane, nikt już nie znajduje odpowiednich słów, nikt nie stara się ich nawet szukać. Teraz wszyscy po prostu siedzą i tępo wpatrują się w świat okaleczony stratą. Tylko inni są w stanie funkcjonować, mają zaledwie momenty niemocy, słabości, w których przypominają sobie o tej osobie, której brakuje, o osobie, która powinna to być. Ale dla mnie jest to świat, w którym nie da się żyć ani nie ma powodu czegokolwiek robić. Bo ty byłeś moim jedynym powodem, powodem który bezpowrotnie zniknął. I gdyby ktoś kiedyś mi powiedział, że całe moje życie zmieni się między jednym uderzeniem serca a drugim, parsknęłabym śmiechem. Od szczęścia do tragedii, od unoszeniu się pod niebiosa dzięki twojej obecności do upadku, kończącego wszystko? Ale dokładnie tyle wystarczyło. Jedno uderzenie serca. Mgnienie oka, oddech, sekunda i wszystko co znałam i kochałam zniknęło.

Twoja Hania,
od zawsze i na zawsze

***

Jeśli rozdział wam się spodobał zachęcam do oddania głosu.

Cześć kochani. Dzisiaj zdecydowanie krócej, ale jest to chyba jeden z moich ulubionych rozdziałów, bo jest tak cholernie prawdziwy... Mam nadzieję, że i wam się spodobał. Dajcie koniecznie znać jakie są wasze wrażenia po przeczytaniu. A na dzisiaj mam dla was jeszcze jedną bardzo ważną informację. Ostatnio niestety straciłam swoje konto na instagramie, stworzyłam nowe i chociaż wiem, że jest to niemożliwe powoli będę się starać je odbudowywać. Także zapraszam was serdecznie na moje nowe konto (_marcyjanka_). Link znajdziecie w opisie mojego profilu i ostatnim wpisie na mojej tablicy. Mam nadzieję, że zobaczymy się tutaj za tydzień. Trzymajcie się cieplutko ❤❤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro