26

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


💃

- Wszystko okej? - zapytałem gdy tylko odebrał telefon. - Chungha mówiła, że jest dobrze ale chce to od Ciebie usłyszeć.

- Tak jest dobrze tato. - brzmiał dziwnie.. - Nic się nie dzieje. - pozwoliłem sobie włączyć kamerkę, a raczej Jimin ssi to zrobił. - Jesteście w disneyu? - zdziwił się. - Kupicie mi ciasteczka z mikey?

- Tak, kupimy. - uśmiechnął się Jimin. - Jesteś jeszcze z Chanyeolem?

💃

Odszedłem z telefonem Jeongguka, jemu młody by nie powiedział gdyby coś się stało.

- Tak jestem.. - włączył kamerkę. - Odszedłeś od taty? - przytaknąłem. - Nie jest aż tak dobrze.. ale nie chce stresować taty.. macie odpocząć we dwoje.

- Co się stało? Co masz na szyi?

- Em.. tak.. - czyli Chan zrobił mu krzywdę.

- Daj mi go młody. - podał telefon do chłopaka. - Ty skończony debilu! Bez mózgu! - odrazu na niego zaskoczyłem. - Od dziś dbasz o niego jak o to by twoi rodzice się nie dowiedzieli, stawiasz go na pierwszym miejscu. Chyba, że chcesz stracić głowę. - uśmiechnął się.

- Oczywiście. - zaśmiał się. - Obiecuje, chcę przeżyć Jiminnie.

💃

Po miesiącu spotkaliśmy się z Bom, kobieta musiała być pewna.. przynajmniej tyle powiedziała.

- Więc.. Baekhyun zostaje u Ciebie, tak? - zapytała, akurat w czasie gdy przyszedłem.

- No tak, sam tego chce. Nie będę mu rozkazywać z kim ma mieszkać. - Jeongguk zrobił mi nieco miejsca przy oknie, ale nie za dużo. Straszliwie polubił przytulanie i bliskość.

- Co do tego wszystkiego.. wytłumaczysz mi dlaczego tak kłamałeś i kiedy dokładnie? - prychnąłem przez co mało nie oblałem się kawą.

- Zauroczenie, znasz takowe słowo racja? Później po prostu nie chciałem Ci zrobić krzywdy, ani nie chciałem zawieść Baeka. - westchnął. - Kłamałem.. dużo razy, gdy tak o tym myśle. Ale sądzę, że nie musze mówić o wszystkim.. po prostu zapytaj o to co Cię ciekawi. - uśmiechnął się do mnie gdy założyłem swoją nogę na te jego.

- Pudełko, twój niby wypadek.. lokaj.. i kim jest ten chłopak, ten który tak często jest z naszym synem? - najdłuższe historie..

- Pudełko, to z sypialni tak?

- Mhm. - zaczęła jeść ciasto.

- W pudełku były różne.. - ucichł na kilkanaście sekund. - W pudełku były po prostu zabawki erotyczne, razem z rzeczami.. Hm.. rzeczami, które zostały mi po Jiminnie. - och.. o tym nie wiedziałem. - Mój wypadek? - zapytał. - Nie chciałabyś raczej wiedzieć na samym początku o mojej niezbyt zgodnej z prawem przeszłości racja? Nie chciałem odrazu wyjść na złego. - nie zgodna z prawem.. chodzi mu o mnie. - Na piętnaste urodziny Baekhyuna, Hoseok zabrał nas do klubu gdzie pracował Jimin.. tam zniszczyłem nieco jego plany, gdy tylko się zauważyliśmy. - pamietam to.. było mi dziwnie wtedy. - Przespałem się z nim po tym jak wytłumaczyliśmy sobie wszystko, jakoś tak wyszło.. nie chciałem go tam znowu zostawiać więc zaproponowałem mu możliwość takowej, jakby pracy u mnie. - upił kawę.

- A ten chłopak? - podniosła głowę. - Na nocowaniu w szkole wtedy Baek spał na nim.. często można ich zauważyć gdzieś razem.. do mnie także przychodzi jedynie z nim. Miły dzieciak, ale wydaje mi się to dziwne.. - Nach..

- Chanyeol to chłopak naszego dziecka. - zdziwił ją. - Hoseok ich ze sobą zapoznał. - to było zrozumiałe.

💃

Niedługo po skończeniu rozmowy wyszliśmy z kawiarnii, Kookie zabrał mnie jeszcze do parku. Czas zimowy był dla mnie naprawdę szczęśliwy.. uwielbiałem go.

- Jiminnie.. czekaj.. - złapał mnie mocniej za dłoń. - Chodź, kupię Ci coś ciepłego..

- Chcę czekoladę. - uśmiechnąłem się słodko. - I gofra z cukrem pudrem. - objąłem jego plecy gdy zamawiał.

- Ach! Jimin! - usłyszałem czyjś głos zaraz obok nas.

- Yoongie! - odsunąłem się od mojego chłopaka, by przywitać się ze znajomym. - Wyglądasz bardzo dobrze, nie masz już żadnych siniaków. - uśmiechnąłem się.

- Jimin ssi, dlaczego uciekłeś? - gdy Jung to powiedział, mój znajomy odrazu zamilkł. - Proszę. - podał mi wszystko.

Zwróciłem się w stronę Yoongiego, podałem mu polowe gofra. Miał nieco czerwoną twarz, wydawał się bardzo zimny..

- Jedz. - pogłaskałem jego policzek, nieco.

- Dziękuje. - ukłonił się.

- Chwila.. - Gguk wyglądał jakby coś go zaciekawiło. - Yoongi? - racja znają się. - Dawno się nie widzieliśmy..

- Racja. - mruknął niezbyt wesoło. - Dobrze, że wam się układa.. powinienem wrócić do domu. - przytulił mnie. - Zobaczymy się jeszcze?

- Czekaj, możesz przecież wrócić z nami. - odezwał się najstarszy. - Zaparkowałem przy parku, mieliśmy się przejść ale robi się zimno. - objął mnie, racja było zimno.. - No chodź. - uśmiechnął się gdy chłopak postanowił z nami wrócić.

💃

Okazało się, że Yoon nie mógł narazie wrócić do domu. Jego współlokator gdzieś pojechał, dlatego i chłopak wylądował siedząc u nas w salonie pod kocem razem ze mną.

- Tato, wychodzę! - odezwał się Baek.

- Gdzie znowu? Zimno jest, dzieciaku. - poprawił jego czapkę i szalik, był naprawdę troskliwy.

- Będę u Chena, jadę z nim do niego. Obiecałem mu już jakiś czas temu, że obejrzę z nim serial. - wyszedł.

Jungkook wrócił do salonu, usiadł obok mnie i pocałował mój policzek. Później jeszcze wcisnął moje dłonie pod swoją bluzę. Był naprawdę kochamy..

- Od kiedy jesteście znowu razem? - zapytał cichutko.

- Ponad rok.. tak, w październiku rok temu byłem u Jimina. - podał mi wodę z witaminami, byłem osłabiony nieco.

- Och, to fajnie. - uśmiechnął się delikatnie.

- A ty masz kogoś, wreszcie? - objąłem go. - Ktoś postanowił Cię docenić?

- Sam nie wiem.. to skomplikowane, nie jestem pew-..

Przerwał mu Hoseok, który wszedł do mieszkania. Po zdjęciu kurtki i butów, odrazu usiadł na kanapie i zabrał herbatę Yoongiego.

- Jest tak do cholery zimno.. Jezu zamarznę. - zaśmialiśmy się. - Ach, Yoongie co ty tutaj robisz? - znają się? - No racja, nie dałem Ci klucza. - odrazu wyciągnął swoje klucze by wręczyć mu trzy z tego. - Trzymaj.. nie zgub ich tylko, dobrze? - brzmiał całkowicie jak martwiący się Ggukie. - Bardzo zmarzłeś?

- Nie. - odpowiedział jednym słowem.

- Jak się spotkaliście? Bo to, że się znacie to wiem..

- Raczej ja powinienem o to zapytać. - zaśmiał się Kookiś.

- Mówiłem ci, że staram się znaleść sobie partnera.. widać jak mnie słuchasz przyjacielu! - zaśmiał się.

- Zauważyłem w parku Jimina więc chciałem się przywitać... i jakoś tak wyszło, że mnie odwieźli prawie do domu. - przytulił się do rudowłosego.

- Napewno nie zmarzłeś? - zależy mu, to dobre.

- Już się ogrzałem. - pocałował go w policzek. - Widzisz nie mam zimnych ust, więc napewno już się zagrzałem! - niczym małe dziecko..

K O N I E C

Teraz zapraszam na inne trzy ciągle pisane książki, z mojego profilu! Są to kolejno:

B r e a k t h r o u g h t 

D o Y o u n e e d m e ?

T r o u b l e

Kolejno dodaje je w takowe dni:

1. Wtorek
2. Czwartek
3. Sobota

Oraz opowiadają one o tym:

1. Omegaverse - Historia o Jiminnie, który skrzywdzony postanawia przespać się ze swoim przyjacielem. Jednak nie jest świadom konsekwencji tej sytuacji.

J i k o o k  / V m i n

2. Smut - Historia o Jiminie, który po czasie ma dość zazdrosnego o nic Jeongguka więc postanawia wejść w romans ze swoim szefem.

J i k o o k  /  V m i n  /  V k o o k m i n

3. Smut - Seokjin nie jest zbyt szczęśliwy w związku ze swoim dotychczasowym chłopakiem, wtem dostaje możliwość sprawdzenia swoich uczuć  z kimś innym.

N a m j i n  /  J i n k o o k

Dajcie im  d u z o  ale  to  d u z o  miłości ❤️🐮

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro