#1

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Minął już tydzień od kąd kuruję się u przyjaciela. W zamian za gościnę chronię jego miasto przed pustymi. Urahara jest jedyną osobą, która zna mnie i moją historię w całości. Ostatnio zrobiłam na obiad kurczaka w sosie na ostro, ale dla Jinty nie był wcale pikantny więc dzisiejszą kolację zrobiłam ostrzejszą. Podałam zapiekany ryż w sosie chili. Zanim położyłam dania na stół dosypałam ostrej przyprawy jeszcze do porcji Jinty. Zaczęliśmy jeść. Spojrzałam na chłopaka i zaczęłam zastanawiać się jak długo jeszcze wytrzyma udawanie że wcale nie jest to ostre.
- Smakuje?- zapytałam go. Pokiwał tylko głową.- a nie jest może ostre?- zaprzeczył. Uśmiechnęłam się pod nosem. Jego policzki trochę poczerwieniały.- Napewno?- spytałam i gdy już miał odpowiedzieć wstał od stołu, wypluł język i zaczął biegać w kółko krzycząc. Ja i reszta chichotaliśmy pod nosem.- Napij się mleka. Powinno złagodzić pieczenie. - Czerwono włosy pobiegł szybko do lodówki i wyjął karton mleka. Wlewał płyn do ust tak szybko, że podłoga stała się białym jeziorem. Gdy odłożył pustą butelkę na blat spojrzał na mnie morderczym wzrokiem i głośno dyszał. Ja i reszta śmialiśmy się z wyczynu Jinty, gdy usłyszałam dobrze znany dźwięk. Radar wykrył pustego. W jadalni zapanowała nagła cisza. Spojrzałam na Urahare i wiedziałam że muszę iść. Momentalnie wróciłam do duchowej formy i gdy już miałam wyskoczyć przez okno złapał mnie za rękę.
- Uważaj na siebie.
- Wiem. - Odpowiedziałam słysząc że coś jest nie tak w jego wypowiedzi.- Wrócę na pewno.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro