#2

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Przeskakiwałam przez ulice wyczuwając coraz silniejsze reiatsu. Zauważyłam że pusty nie był sam. Walczył z 3 lub 4 innymi osobami. Kilkaset metrów przede mną nastąpił silny wybuch. Przyspieszyłam tępa. Kilka chwil później znalazłam się na miejscu. Moją uwagę przykuł ogromny potwór, który zamachnął się by zaatakować kogoś na ziemi. W momencie znalazłam się na dole i trzymając moje podwójne Zanpakuto zablokowałam cios. Odrzuciłam wielką łapę pustego i krzyknęłam by wszyscy mnie usłyszeli.
- Jeżeli wejdziecie mi w drogę potraktuję was jak wroga!- upewniłam się że nikt nie jest ranny i spojrzałam na potwora.- Hej! Brzydalu! Takimi atakami to se możesz w tyłku pogrzebać!- sprowokowałam przeciwnika żeby bezmyślnie uderzył i tak się stało. Bronią w lewej ręce zablokowałam cios, a prawą odcięłam mu dłoń. Przeciwnik cofnął się o kilka kroków a ja w tym czasie wyskoczyłam do wysokości jego głowy i  chcąc obiema katanami na krzyż przeciąć jego twarz zamachnęłam się, Ale ktoś zablokował mój atak. Twarz czerwonowłosego wydawała się dziwnie znajoma, ale obietnice się dotrzymuje. Odepchnęłam go i jak najszybciej zabiłam pustego. Opadłam na ziemię by zaraz potem obrócić się w stronę osoby która mnie zatrzymała.
- Przecież powiedziałam, że jak ktoś wejdzie mi w drogę potraktuję go jak wroga.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro