Tryb złego nietoperza

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Harry i Ron spędzili całą historię magii na powtarzaniu „planu" na następną lekcję, którą były eliksiry. Kiedy dotarli do korytarza prowadzącego do klasy eliksirów, wszyscy uczniowie, z wyjątkiem Malfoya, już tam byli. Parę minut później, Snape otworzył szeroko drzwi i uczniowie, na czele z Harrym, weszli do klasy. Wchodząc do klasy, Harry przeskoczył przez jej próg, otrzymując dziwne spojrzenia od pozostałych. Poszedł na przód klasy, idąc zaraz za Snapem.

- Czy mogę w czymś pomóc, Potter? - warknął Snape.

Harry wyciągnął rękę. Gdy Snape jej nie przyjął, Harry sam sięgnął po dłoń Snape'a i potrząsnął nią żywo. Następnie wręczył mu jabłko i poszedł na swoje miejsce, które zajął mu Ron.

Snape na sekundę ukazał swoje zaskoczenie, ale zaraz wrócił do trybu „złego nietoperza", prosząc uczniów o oddanie prac domowych.

Harry wyjął swoją pracę domową, otrzymał stos prac od osoby siedzącej za nim, dołączył swój esej podpisany „Vash the Stampede"* i podał osobie siedzącej przed nim.

Snape ignorował Harry'ego, do czasu, aż skończył czytać prace domowe uczniów, podczas gdy oni pracowali nad wywarem wzmacniającym.

- Panie Potter, dlaczego pana esej podpisany jest Vash the Stampede? - Snape zapytał.

- Diabeł na moim ramieniu tak mi kazał, anioł próbował go uciszyć, ale diabeł założył mu żelazny chwyt po uwięzieniu jego kostki, co poskutkowało utratą przytomności przez anioła, co nakłoniło mnie do posłuchania rady diabła, aby podpisać się Vash. - Harry wytłumaczył.

Harry był zadowolony widząc Snape'a mrugającego dwa razy, zanim się opanował.

- Nie mogę tego zaliczyć. - powiedział Snape.

- Racja. Nie powinienem słuchać tego diabła. On zawsze daje złe rady, jak wtedy, gdy kazał mi zgolić głowę Dudley'a... - Harry urwał.

Snape wycofał się, aby nakrzyczeć na Deana, podejmując decyzję o nie przejmowaniu się Harrym.

Gdy eliksir Harry'ego został ukończony, Harry zostawił go, aby ostygł, podczas gdy wziął fiolkę, do której powinien go wlać i zaczął ją dostosowywać do warunków.

Kiedy skończył, fiolka była niezniszczalna i uciekała od każdego, kto próbowałby ją dotknąć. Następnie Harry wlał do zmodyfikowanej fiolki eliksir i zaniósł ją na biurko Snape'a.

Zaraz po tym, jak Harry się odwrócił od biurka, Malfoy zaczął się śmiać, ale po chwili przestał. Harry z powrotem odwrócił się, aby zobaczyć jego fiolkę z eliksirem biegającą wokół biurka Snape'a.

Harry wrócił do swojego stołu i zaczął sprzątać swoje rzeczy.

Podczas obiadu wszyscy rozmawiali o występie Harry'ego na eliksirach.

Harry, zapytany o to, uparcie odmawiał stwierdzenia, że to był żart i upierając się, że nie wie o co chodzi.

Po obiedzie, Harry poszedł korytarzem na lekcję wróżbiarstwa, pisząc coś na kawałku pergaminu, zanim zorientował się, że idzie w złym kierunku.

Pobiegł do biura McGonagall, przybywając idealnie na czas.

- Dobry wieczór, pani profesor. - Harry'emu przerwał ktoś pociągając nosem w kącie.

Rozejrzał się i znalazł Umbridge. Z trudem powstrzymał się od uśmiechu.

'Idealne wyczucie czasu' pomyślał Harry.

- Panie profesor. - Harry poprawił się. Wyjął kopertę i wręczył ją Umbridge. - Ktoś mi to dał i prosił, abym przekazał ją pani.

- Kto? - zapytała Umbridge, gdy brała kopertę do ręki.

- Nie wiem, miał na sobie czarny płaszcz z kapturem.

Ostatnia część była prawdą, pisząc to miał na sobie czarny płaszcz, który miał kaptur.

Umbridge otworzyła kopertę i rozłożyła znajdujący się w niej pergamin.

Głos spikera wypełnił pokój.

- Krowy robią... muuuu! - ostatnie słowo było prawdziwym krowim odgłosem, wydanym przez prawdziwą krowę.

Umbridge podarła pergamin na kawałki.

- Na pewno nie wiesz, kto ci to dał?

- Jestem pewien. - odpowiedział Harry, zanim usiadł.

Praktycznie na sam koniec spotkania, Umbridge wstała w proteście przeciwko czemuś, co powiedziała McGonagall.

McGonagall zaczęła odpowiadać, gdy podarte kawałki pergaminu wybuchły, rozrywając się na kilka małych kawałków konfetti, wydając ostatnie muu.

Umbridge stała w szoku, a McGonagall wykorzystała ten moment, aby odprawić Harry'ego.

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>.<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<

*Vash the Stampede - bohater anime Trigun. Rewolwerowiec, który gdziekolwiek się pojawia jest powodem ogromnych, choć zwykle niezawinionych zniszczeń, a za głowę którego wyznaczona jest nagroda 60 miliardów doubledolarów. (Wikipedia)

W następnym rozdziale Harry się rozkręca. I nie tylko on.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro