Rozdział siedemnasty

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Ważna notka pod rozdziałem


POV Severus

Co ten Dumbledore sobie myśli. Najpierw wymaga ode mnie złożenia przysięgi, że będę chronił syna Lily, a później mi to utrudnia, mimo że wiele razy przez ostatnie kilka lat powtarzałem mu, że ewidentnie jest coś nie tak.
Coraz częściej zastanawiam, się czy nie powinienem skontaktować się z Blakiem. W końcu może on coś wie jako chrzestny tego bachora.
Z drugiej strony natomiast, Black zacznie wypytywać dlaczego, się nim interesuję i będę musiał coś wymyślić, bez pewności, że mi uwierzy.
Chyba jednak nie powinienem ryzykować, próbując skontaktować się nim w tej sprawie. Jakby Albus się o tym dowiedział, wściekłby się. Może więc powinienem to zostawić, a później po prostu patrzeć na reakcję Blacka, gdy okaże się, że jednak z dzieciakiem jest coś nie tak.
Chociaż, z drugiej strony Lily by tego nie poparła. W końcu to dla niej zgodziłem się go chronić.
Zdecydowanie muszę jeszcze to przemyśleć.


POV Regulus


Czas leciał szybko, Cygnus i Gemma niedawno się urodzili, a mają już po cztery lata. Obecnie chodzą do tego samego przedszkola, do którego chodził Harry wraz z Ivy. No właśnie, Ivy pół, roku temu Lily poprosiła nas o zmianę imienia, a że długo przy tym pomyśle trwała, oraz przez ostatnie trzy miesiące, odmawiała używania imienia Lily, zgodziliśmy się na to, by je zmieniła. I od miesiąca, jest już jako Ivy Evans.
Syriusz po śmierci naszej matki zamieszkał w naszym rodzinnym domu, w którym robi gruntowny remont. Przynajmniej stwierdził, że tak będzie bezpieczniej, gdy po jedenastych urodzinach Harry'ego Dumbledore zorientuje się, że, nie ma go u jego wujostwa, będzie szukał Syriusza, by sprawdzić u niego. Wtedy będzie mógł mu pokazać, że Harry'ego u niego nie ma. Chociaż przekonywałem go, że może kupić inny dom lub wziąć inny należący do naszego rodu. Jednak Syriusz stwierdził, że w razie czego, zaproponuje swój dom, jako kwaterę Zakonu Feniksa, jeśli Dumbledore będzie chciał go reaktywować.
Niby do ukończenia przez Harry'ego jedenastych urodzin pozostały trzy lata, to jednak dobrze będzie, jak Syriusz w jednym miejscu będzie dłuższy czas. Przez ostatnie cztery lata wynajmował w Londynie niewielkie dwupokojowe mieszkanie. Wybrał dwupokojowe, by móc Dumbledore'owi, pokazać przygotowany pokój specjalnie dla "Harry'ego, z którym do dziś nie pozwolił ten Syriuszowi się z nim zobaczyć, mimo iż Potterowie chcieli, aby to Syriusz zajął się Harrym, gdyby coś im się stało. To jak Dumbledore ignoruje to, co dzieje się z Harrym i Ivy utwierdziło mnie i Zuzę, że dobrze zrobiliśmy, zabierając ich z domu dziecka.

Co prawda nie udało nam się ustalić miejsca pobytu Potterów, oraz tego czy żyją na 100%, ale po sprawdzeniu wszystkich miejsc jakie mieliśmy do sprawdzenia, nie pozostało nam nic innego niż czekanie, aż Dumbledore postanowi ich ewentualnie przestać ukrywać. Ivy i Harry dwa lata temu przestali o nich pytać. Fakt jest taki, że długo wierzyli w to, że niedługo, będą mieli okazję ich zobaczyć. Pierwsza, przestała pytać kiedy ich zobaczą Ivy, natomiast Harry około czterech miesięcy później. Lecz, nie zakończyło się to, z dnia na dzień całkowicie. Początkowo, Ivy zaczęła myśleć, że oni jej po prostu nigdy nie kochali i dlatego ją porzucili, i dlatego również nie można ich znaleźć. Upierała się długo, że to jej wina, że i Harry nie mógł z nimi mieszkać dalej. Przez jakiś czas myślała, że przez to przestanie lubić ją również sam Harry, następnie ja z Zuzą, uznamy, że jej już nie chcemy i oddamy ją do domu dziecka, bo przecież mamy własne dzieci. 

Cóż, ostatnie cztery lata, mimo że minęły szybko, to jednak nie należały do tych najłatwiejszych. I, mimo że obecnie zapanował spokój, to zaczynam obawiać się, co stanie się za trzy lata. Gdy Dumbledore, zorientuje się o tym, że Harry, jednak wymknął mu się spod kontroli. Co prawda, zastanawialiśmy się, czy powinniśmy jakoś zabezpieczyć Dursleyów przed ewentualnym gniewem Dumbledore'a, ale uznaliśmy, że nie będziemy aż tak ryzykować ewentualnym przypadkowym wydaniem nas.
W końcu Dursleyowie sami porzucili Harry'ego, mimo że mieli się nim zaopiekować. A Dumbledore, sam umieścił u nich Harry'ego i nie kontrolował, tego, co się u niego dzieje. Mógł pozwolić Syriuszowi, spotkać się z Harrym. Wtedy dowiedziałby się, że jego tam nie ma. Co oczywiście Syriusz, odkryłby przypadkowo, podczas odwiedzić swojego chrześniaka.
Mam jednak nadzieję, że mimo wszystko uda nam się zapewnić dalsze spokojne i szczęśliwe dzieciństwo i dorastanie zarówno Harry'emu, jak i Ivy. Bo chyba są szczęśliwi. Prawda?
Zresztą, o to, aby nic się nie stało, zarówno ja Zuza, Syriusz jak i Remus wraz z resztą podziemia, nie pozwolimy skrzywdzić nikogo, kto należy do naszej społeczności i będziemy dalej pomagać, tym którym pomóc możemy. Tak by, jak największa liczba czarodziei mogła żyć spokojnie.


_____________________________

Heejka

Wiem, dawno mnie nie było. Dlatego daję wam rozdział taki, a nie inny. Miał być dłuższy, ale nie mam dziś czasu, by pisać dalej. A co za tym by szło, pojawiłby się dopiero po nowym roku. Mam nadzieję, że was rozdział nie rozczarował za bardzo i chociaż trochę się na niego cieszycie. Niestety czasu nie mam na pisanie a dodatkowo, w mojej głowie pomysł, który miałam pierwotnie na te ff. W związku, z czym mam do was pytanie lub dwa.



a )Mam pisać tak jak miałam pomysł pierwotnie, mimo że dla wielu bohaterowie (głównie Harry i Ivy) będą wydawać się zbyt idealni 
b) próbować zrobić z nich mniej idealnych (przez co mogą bardziej wydawać się rozpieszczeni czy coś podobnego) 

a drugie 

planowałam aby w jakimś momencie (pewnie niedługim) doszło do spotkania Harry' i Ivy z tą bardziej oficjalną częścią czarodziejów. Ale mogę zrobić to na kilka sposobów 

a) turniej trójmagiczny a ich szkoła jako 4 się pojawia 
b) po tym jak Dumbledore orientuje się o braku Harry'ego wraz z Zakonem go szuka po np 3 latach go znajdują przypadkowo praktycznie (co mogłoby wywołać wiele ciekawych czy może i śmiesznych momentów)

 Którą wersję z 1 i 2 pytania by wam pasowało najbardziej? 
Ja niby początkowo miałam w głowie z 1a i z 2b ale jak w 1a napisałam. Wiele osób mogą uznać że są zbyt idealni. Ale jestem ciekawa waszego zdania. 

(podejrzewam, że będę musiała zrobić niedługo kolejny przeskok w czasie by was nie zanudzić) 

Przepraszam z góry za wszystkie błędy, ale muszę iść za chwilę spać jeśli chcę się wyspać i jutro się ze wszystkimi planami wyrobić (czeka mnie jutro dłuuuuuugi dzień) 
A teraz już publikuję, bo się rozpisałam z notką :D
Dobranoc  tym co czytają w nocy i dzień dobry tym co zobaczą go rano 

A teraz 
Wesołych i spokojnych świąt!
Uważajcie wszyscy na siebie, zwłaszcza w obecnych czasach.
 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro