Dos

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Z zainteresowaniem wpatruję się w kobietę, która zajęła miejsce przy stoliku w rogu pomieszczenia. Nie sposób nie zauważyć, że nieznajoma swoim nagłym przyjściem zdobyła nie tylko moją uwagę. Jej kompletnie różniąca się od typowo kubańskiej uroda sprawia, iż wszyscy mężczyźni w całym lokalu nie są w stanie powstrzymać się przed potajemnym zerkaniem na nią od czasu do czasu.

Jej znacznie ciemniejsze od moich włosy oraz blada jak u trupa skóra w pewnym sensie pociąga. W naszym barze jeszcze nie zdarzyło się byśmy gościli turystów. Zawsze przychodzą tu ci sami ludzie, który mieszkają w okolicy, by się spotkać i poplotkować, czy po prostu dobrze bawić w towarzystwie doskonale znanych im ludzi. Nie dziwię się, że wszyscy nie mogą ukryć swojego zainteresowania jej osobą, skoro jest to tak niespotykane w ich codzienności.

To prawda... Ta dziewczyna była niespotykana. Jej sposób bycia, wygląd, pewność siebie w obcym otoczeniu, a nawet oczy, przed których spojrzeniem mogły ugiąć ci się kolana. Grzechem byłoby skłamać i powiedzieć, iż sama nie byłam zaciekawiona tą pięknością.

Gdy postanawiam w końcu podnieść głowę i bezpośrednio spojrzeć na kobietę, doznaję lekkiego zawodu, ponieważ nie jest mi dane nawiązać z nią kontaktu wzrokowego. Marszczę brwi i patrzę trochę niżej, aż nareszcie dostrzegam, na czym ta jest tak bardzo skupiona.

Podczas, gdy każdy spoglądał bez przerwy na nią, ona jedyne na czym wciąż się skupiała, było notowanie.

Zapisywała, zapisywała i zapisywała...

Wręcz bez przerwy. Ciągle tylko pisała coś czarnym piórem w swoim białym notesie z rysunkiem róży na samym jego środku.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro