Kraje nie chodzą do szkół. Wow, co nie? Nie ma u mnie tegi, że "haha, kraje w szkole. Haha, uczą się chuj wie czego".

Kraje nie chodzą do szkoły, bo nawet nie ma czegoś takiego jak, idk, przedszkole, podstawówka, liceum itp. Nie ma tego.

Kraje pełnią funkcję reprezentacyjną narodu i państwa, więc można powiedzieć, że poniekąd "jeśli obywatele są wykształceni to i kraj jest wykształcony", chociaż nie poziom nauczania w danym państwie nie odzwierciedla poziomu intelektualnego danego kAmRrIhUjMaNa.

Istnieje coś takiego jak "niby-studia" dla krajów, ale to nie są studia-że-studia, bo kto niby miałby uczyć państwa? To działa bardziej na zasadzie "praktyk" czy coś

Przykład: taka pseudo-szkółka, w której Korea Południowa robi za niby-praktykantkę jako reżyserka i czasami aktorka.