16

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng




Rozpoczynał się już powoli grudzień, gdy Namjoon otwierał drzwi od samochodu, za którymi zajmowała miejsce pasażera jego żona. Posłał jej ciepły uśmiech, podając dłoń i pomagając wydostać się z pojazdu. Zaraz potem kobieta zatrzasnęła drzwi srebrnego Hyundaia, a drobnymi palcami przeczesała brązowe włosy, odziedziczone po rodzinie od strony swojego ojca, pochodzącej spoza Azji. Uśmiechnęła się czule do męża, czekając na niego na chodniku. Gdy tylko zbliżył się do niej podała mu swoje ramie i wspólnie skierowali się do ulubionej tajskiej restauracji Soobin.

Zdawać by się mogło, że blondyn wyglądał na szczęśliwego, ale przez ostatnie tygodnie przechodził przez silne załamanie nerwowe. To, co zrobił bardzo mocno uderzyło w psychikę mężczyzny i przez pewien czas nie umiał sobie z tym poradzić. Kilka minut po całym zdarzeniu zachowywał się beztrosko, niczym pan świata, ale taki stan nie trwał długo. Nim dotarli do domu Yoongiego, szedł zalany łzami. Potrzebował w tajemnicy odwiedzić psychologa, który mimo wszystko poradził mu wyjawienie prawdy i wspólną naprawę związku. Doszedł do wniosku, iż znalazł naprawdę złego lekarza, dlatego szybko zaprzestał kolejnych wizyt.

Czas też nie miał szans zadziałać. Bardzo często w snach widział fioletowe oczy, patrzące wprost w te jego, a usta układały się w soczyste jęki. Ciało Taehyunga wiło się w rozkoszy, chociaż nikt go nie dotykał. Budził się z problemem w bokserkach, na czym kilkakrotnie przyłapała go kobieta. Zaspokojenie z jej strony nie sprawiało ani trochę satysfakcji Namjoonowi, co jeszcze bardziej go przerażało i frustrowało.

Poczucie winy próbował tuszować właśnie takimi wypadami jak ten. Zabierając rzekomo ukochaną żonę do miejsca, w którym najbardziej lubi jeść.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro