32

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng




Wymęczony, jasnowłosy mężczyzna jechał do domu po nudnym dniu w pracy. Na siedzeniu pasażera leżała reklamówka z pudełkiem pizzy, którą miał zamiar sobie upiec w piekarniku. W prawdzie jego żona zostawiła mu obiadu na cały weekend w zamrażarce, ale dziś zupełnie nie miał ochoty. Nie miał ochoty na nic, co było z nią związane. Przez ostatnie dwa tygodnie zdał sobie sprawę, że jego małżeństwo to czysta fikcja. Fikcja, którą budował od lat i za to winił się najbardziej, bo prawdopodobnie przyszłe decyzję zniszczą nie tylko zdrowie Soobin, ale także ich dziecka, które już niedługo przyjdzie na świat.

Czuł wyrzuty sumienia, ale coraz bardziej dotyczyły one faktu, iż dusił się w związku z kobietą, która nigdy nie pociągała go tak, jak ten jeden konkretny chłopak. I tak, był jebanym dupkiem, zdradzając ją aż dwukrotnie, wyszedł jednak z założenia, że gdyby był szczęśliwy w stu procentach nigdy by do tego nie doszło. Takie przemyślenia wpędzały go w nieustający zły humor. Sprzeczki pomiędzy małżeństwem zdarzały się coraz częściej, aż w końcu ciężarna postanowiła odpocząć od męża. Cieszył się, że wraca do pustego domu i będzie mógł odpocząć. Bez niej.

Po raz pierwszy na jego twarzy pojawił się uśmiech od kilkunastu dni, gdy otworzył drzwi, a jego uszu nie dobiegł żaden dźwięk. Zero Soobin. W kupionych czterech ścianach po prostu było cicho, zero radia w kuchni i dziwnych programów w telewizji. Dziarskim krokiem wkroczył do salonu, łączonego z jadalnią. Uśmiechnął się radośnie do chłopaka siedzącego na jednym z krzeseł i prawie mu pomachał, gdy nagle poczuł się, jakby jasny piorun uderzył go prosto z nieba. Chyba nigdy nie odczuł tak mocno strachu jak teraz, przez co filmowo upuścił reklamówkę i krzyknął. Nie umiał ukrywać żadnych emocji, zwłaszcza tak silnie negatywnych jak ta.

— Włamałeś się?! — wrzasnął donośnie. Negatywne uczucia, mieszanka zdenerwowania i strachu przemawiała przez jego postać. Nie, Namjoon przestał już wierzyć, że jest normalny, od tego momentu jego życie zostało oficjalnie popierdolone.

A może już wcześniej? To wszystko wcześniej jednak było prawdą i zdradza żonę? Czy on zwariował, do cholery jasnej?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro