52

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

— Jeszcze nie nacieszyłem oczu, pokaż mi się — poprosił, popychając chłopca do tyłu, a stojąc wciąż w tym miejscu gdzie był, począł rozbierać drogą koszulę. Niczym ubranie z drugiej ręki rzucił nią o panele, mając na wyciągnięcie ręki najbardziej seksowne stworzenie w tym hotelu.

— Hyuuuung! — Jimin był już naprawdę zdesperowany. Do tego cały wił się pod wpływem wibracji. Kulki analne bzyczały cicho, z każdym jego ruchem rozsiewając podniecające fale po ciele. Mimo protestującego jęku, oparł się łokciami o materac i wypiął zapraszająco pośladki otulone koronką, żeby Yoongi mógł lepiej się im przyjrzeć. I może dzięki temu na niego rzucić...

Min rozchylił usta. Z nadmiaru emocji nie usłyszał, ani wcześniej nie zauważył tego, co przygotował dla siebie nastolatek. Nie wiedział, co bardziej go cieszy? Fakt, że ma uroczą istotę tuż przed sobą, czy fakt, ze ten musiał naprawdę długo myśleć o ich spotkaniu? Skąd w końcu taki dzieciak, jak on, wytrzasnął zabawkę erotyczną? Może Jimin nie myślał tylko o dobrym seksie, a o czymś więcej?

Od zawsze był człowiekiem, który za dużo kontempluje. Nie ominęło go to też teraz, ale na szczęście szybko o wszystkim zapomniał, gdy długie, kościste palce spotkały się z karmelową skórą pośladków dzieciaka. Przyglądając się seksownej koronce, w pewnym momencie zrobił niekontrolowanego zeza. Nie mógł się nacieszyć takim widokiem.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro