55

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

— Od dzisiejszej nocy to ja zostanę twoim ulubionym kochankiem, hyung — wychrypiał demon przez zdarte już lekko gardło od ciągłych jęków i krzyków, ale z delikatnie zadziornym uśmieszkiem na ustach. Położył się niemal całkowicie na klatce piersiowej, żeby jeszcze bardziej wyeksponować pośladki. — No dalej, Yoongi hyung, wejdź już we mnie... — błagał, kręcąc zachęcająco tyłkiem. — W środku jestem jeszcze lepszy, niż na zewnątrz...

— Gdzie zniknął uroczy dzieciak, który biegał za mną w barze, diabełku? — spytał niskim tonem, dotykając ciała pod sobą.

Jimin był jak owocowa pianka. Mięciutki, gładki, bez żadnej skazy. Topił się i wił pod dotykiem mężczyzny, który oparł się swoim twardym członkiem o lewy pośladek, ocierając o niego, by móc nachylić się nad ciałem Jimina. Z satysfakcją pochłaniał wszystko co zobaczył, usłyszał, poczuł, karmiąc się niecierpliwością różowowłosego, który był w tak wielkiej potrzebie.

Nieporadność chłopca podniecała go chyba jeszcze bardziej, niż idealne ciało.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro