eighteen

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

alexx: Dylan?

dyl91: no?

alexx: tylko się nie denerwuj

dyl91: co się dzieje?!

alexx: ich habe ejne klajne pytanie

dyl91: ?

alexx: mam pytanie

dyl91: słucham cię ;)

alexx: tylko nie bądź zły...

dyl91: nie będę !

dyl91: obiecuję na Tylera

alexx: okej

alexx: to

alexx: czy ty

alexx: no wiesz

dyl91: wysłów się !

alexx: CZY TY KOCHASZ BRITT?

alexx: halo halo

alexx: ejj

alexx: DYLAN EJ ZIOMUŚ

alexx: mówiłeś, że nie będziesz zły ;-:

~*~

Dylan

Przez dłuższą chwilę zastanawiałem się nad pytaniem Alex. Mój mózg podpowiadał mi, że tak. Jednak coś wewnątrz mnie, uświadamiało mnie w tym, że tak nie jest. Wariowałem. Kiedy w związku Alex, wszystko układało się tak idealnie, mój stał się okropnie nudną rutyną. Czy rutyna jest synonimem miłości? Czy prawdziwa miłość może przemienić się w rutynę? Na to pytanie próbowałem sobie odpowiedzieć.

~*~

dyl91: co to za głupie pytanie

dyl91: oczywiście, że tak

dyl91: a czemu pytasz?

alexx: bo wydaje mi się, że nie jesteś z nią do końca szczęśliwy

Miała rację...

alexx: i nie mówię tego tylko dla tego, że nie lubię Britt

alexx: ja to po prostu wyczuwam

alexx: Dyl.. jesteś z nią szczęśliwy?

dyl91: tak

dyl91: muszę spadać pa misia ;*

dyl91 is offline

alexx: hej

alexx is offline

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro