thirty one

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

30 grudnia 2018r.

Dylan

Tamtego dnia nie chciałem denerwować mojej żony, dlatego też zgodziłem się posprzątać w garażu, który swoją drogą był strasznie zagracony. Za każdym razem odkładałem porządki na następny raz lub po prostu nie miałem czasu ze względu na jakieś nagrywanie. Jednak w końcu udało mi się za to zabrać. Na początku szło mi to strasznie opornie, jednak dzięki muzyce i kilku energetykom, było znacznie lepiej.

Sprzątałem od dwóch godzin, dlatego też postanowiłem zrobić sobie krótką przerwę. Poszedłem do kuchni, gdzie od razu złapałem za drzwiczki lodówki. Wyciągnąłem kilka produktów i zabrałem się za robienie kanapki, kiedy nagle usłyszałem krzyk, a następnie pisk, który dochodził z góry domu, gdzie znajdowała się Alex. Szybkim ruchem odłożyłem kanapkę na blat, następnie biegnąc na górę. Nie mogłem jej nigdzie znaleźć, dopóki nie otworzyłem drzwi od łazienki.

Blondynka siedziała na toalecie, a jej wzrok widocznie wskazywał na to, że zobaczyła ducha. Ba! Jakby zobaczyła jakąś postać ze słabego horroru typu 'Droga bez powrotu', czy coś w tym rodzaju. Oparłem się o futrynę i lekko odetchnąłem. Najważniejsze było to, że Alex była bezpieczna.

- Gdzie ten pająk? - prychnąłem, wchodząc do łazienki. Alex siedziała na sedesie jak wryta, kiedy ja czułem się kompletnie zdezorientowany. - Kochanie? - spytałem.

Dziewczyna jednak podała mi pewną rzecz, którą okazał się test ciążowy. I to do cholery pozytywny! Te dwie kreski na urządzeniu spowodowały, że moje nogi nagle stały się watą, a do oczu zaczęły napływać łzy.

- Nie wierzę Dylan - mruknęła, lekko zanosząc się od płaczu. - Udało się! - krzyknęła, rzucając mi się na szyję.

- Udało się - szepnąłem, wtulając się w jej szyję.






Kiedy w końcu udało mi się posprzątać garaż, zabrałem moją żonę do ginekologa, który miał tylko potwierdzić zaistniałą sytuację. Miałem ogromną nadzieję, że nie był to sen. Tamten dzień mogłem porównać do dnia mojego życia. Serce waliło mi z nad przeciętną szybkością, a moje oczy walczyły ze wzruszeniem. Próbowałem się nie nastawiać, jednak moje pragnienia wygrały. Miałem nadzieję, że moje największe marzenie się spełni.Nie powiadamiałem również ani rodziców, ani moich przyjaciół. Nie chciałem 'zapeszać'.

Po wejściu do gabinetu, moja żona położyła się na specjalnym łóżku. Doktor zaczął ją wypytywać o najróżniejsze rzeczy, o których ja nie miałem pojęcia. Po krótkiej rozmowie dziewczyna podwinęła koszulkę, a lekarz posmarował jej brzuch jakąś dziwną mazią, której nie byłem w stanie rozpoznać. Byłem pewny, że robi jej USG, nic więcej.

Z ogromnym stresem bawiłem się rękoma, czekając na werdykt ginekologa. Po pewnym czasie przerwał badanie, podając mojej kobiecie chusteczkę, żeby wytarła sobie brzuch. Patrzyłem na niego, a on tylko się uśmiechnął. Widział, że czekam na jakiekolwiek słowo z jego strony, chciałem już po prostu wiedzieć. Czy to było tak dużo?

- Gratuluję - uśmiechnął się do mnie i do Alex. - To już pierwszy miesiąc - powiedział, ściskając mi ręce.

- Boże! - pisnęła radośnie blondynka, a ja podszedłem do niej, składając pocałunek na jej ustach. - Tak bardzo się cieszę! - krzyknęła, gładząc swój brzuch.

- To nie wszystko - wtrącił się lekarz, a ja spojrzałem na niego pytająco.

- Jest coś nie tak? - spytałem ze strachem w głosie.


















- Będziecie mieli państwo bliźniaki.




Dobra,

przełamałam się więc macie rozdział.

Ostatnio mam wenę tylko na 'Fat Beth" soł zaniedbuje to i 'In my dreams', wiem przepraszam.

Ale nie chce pisać takiego czegoś byle tylko było, rozumiecie?

 Podzielcie się swoimi emocjami co do tego rozdziału na TT #HDOBFF !

Mam nadzieję, że jesteście z tego powodu zadowoleni ;)

Kc was glony <3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro