Rozdział 6

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Aurora Pov.
Usiedliśmy w cieniu, napiliśmy się wody i zjedliśmy trochę tego co zostało do jedzenia. Wodę można było wziąć z rzeki ale jedzenie? Oby w wiosce Tiny było coś do jedzenia....... Co ja gadam, na pewno będzie. W każdym razie poszliśmy dalej. Cały czas jechałam z Shadowem na Szynach co nie było łatwe bo droga do niczego, pełno kamieni i piachu. Ale tak było najszybciej. Życie wymaga poświęceń, no trudno. Szliśmy jeszcze chwilę i zatrzymaliśmy się przy drzewach.
- Tails ile jeszcze? - spytał Air
- Czemu zawsze mnie pytacie?
- Jesteś najmądrzejszy, co nie? - no co jest
- Rano będziemy na miejscu
- Huraaaaaaaaa!
Po chwili gadania ruszyliśmy dalej. Nie minęły dwie minuty i Nik z daleka coś zauważył. Nikt inny jak Eggman. Zatrzymaliśmy się i podleciał do nas tym swoim jajo-wozem.
- Czyli miałam rację, też wybierasz się po kryształy - powiedziała Tina
- W zasadzie to nie, śledzę was żebyście to wy znaleźli te kryształy a potem ja wam je zabiorę
- I po co nam to mówisz debilu?
- Bo to jest debil Shady
- Zamknij się Sonic!
- Dobra, to wy się kłućcie a ja lecę po kryształy
I Eggman poleciał. Szczerze to nikt tego na początku nie zauważył bo wszyscy patrzeliśmy jak Shadow i Sonic się biją.
- Dobra ruszamy za Eggmanem - powiedział Sonic i już chciał pobiec ale go zatrzymaliśmy
- Sonic, Eggman ma swój pojazd a my mamy nogi i musimy odpocząć, poza tym już się ściemnia
- Dobra, ale ruszamy z samego rana
Znaleźliśmy jaskinie i poszliśmy spać....... Przynajmniej niektórzy. Ja oczywiście patrzałam na zorze Polarną aż przyszła Zyta.
- Wow, cudny widok
- Prawda? Kocham patrzeć na zorze, w mojej wiosce widziałam ją codziennie
- Twojej wiosce?
- Tak, to długa historia, jak znajdziemy te kryształy to chciałabym tam pójść, to kawałek za górami
- Emmmm Aurora, to bardzo daleko więc nie jestem pewna czy....... Tam wyruszymy
- No tak......
- Emmmm dobranoc, idziesz już?
- Jeszcze tu posiedzę, dobranoc Zyta
Tej nocy nie zasnęłam, cały czas siedziałam na dworze, patrząc na góry. Muszę pogodzić się z myślą że.......... Nigdy nie zobaczę mojej rodziny ani wioski.....

Sorki że tak długo czekaliście, Podoba się?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro