22.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

POV . Casey

Brian i ja szybko się uścisnęliśmy, po czym odszedł do swojego samochodu. Brian, Dom i Mia odjechali. 

- Więc co oni właściwie robią? - zapytała Kelly, oddając mi Jacka. 

- To długa historia. - odpowiedziałam gdy szliśmy do domu. 

- Cóż, chcę wiedzieć, to znaczy, chronię ciebie i wszystkich.

- Cała historia, prawda? - Zapytałam. 

- Hell Yeah, opowiedz mi wszystko. Powiedziała. Zaśmiałam się. 

- W porządku. Mieszkałam w Californii z Mią i Domem. - zaczęłam mówić. - To moje rodzeństwo. - Dodałam. 

- Wiedziałam to, kontynuuj. - Powiedziała. 

- Kiedyś pracowaliśmy w rodzinnym sklepie Toretto, biznes był powolny, ponieważ przyjaciel Doma, Vince, zawsze odstraszał klientów. - Kontynuowałam. - Wtedy ledwo ścigałam się na ulicy, po prostu ledwo jeździłam.

- Cholera... - szepnęła. 

- Wtedy, pewnego dnia, spotkałam Briana. - Powiedziałam cicho. Uśmiechnęłam się. - Patrząc wstecz, wcale nie żałuję spotkania z nim... jeśli tego nie zrobiłam. Nie sądzę, że bym tu teraz była. Prawdopodobnie nawet bym cię nie spotkała. - Powiedziałam. 

- Dzięki Bogu, że spotkałaś Briana. Gurl gdybyśmy się nie spotkali, nie byłabym w stanie zrobić fajnych rzeczy! - powiedziała, roześmiałam się. - Więc Brian i twoje rodzeństwo próbują dowiedzieć się, czy dziewczyna twojego brata naprawdę żyje? - zapytała, przytaknęłam.

- Prawdopodobnie będą musieli ponownie zebrać załogę. - Powiedziałam. 

- A załoga to ta sama załoga, która pomogła ci się wzbogacić? - zapytała. 

- Tak. - Zgodziłam się z nią. 

- Ach, rozumiem teraz! - powiedziała.

-----------------------------------

Przepraszam, że ostatnio nie było rozdziałów, ale nie miałam czasu przez naukę 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro