Egzaminy poszły dziewczynce wyśmienicie, ale czas dla Frodusia gdzieś zniknął.
W prezencie Alex dostała od rodziców malutką słodką kotkę za dobre zdanie. Dała jej na imię Kinder. Kinderka czasami zachowywała się jak pani całego domu i terytorium, dlatego też wszystko co robiła złego w domu zwalała na psa. Rodzice dłużej nie mogąc wytrzymać z psem i jego psikusami w domu wyprowadzili go do budy na dwór. I tak mijały kolejne lata, do 13 roku życia Froda. Dziewczynka będąc już w klasach wyżej, chciała naprawić stracony czas dla swojego przyjaciela i wyprawiła mu duże i radosne urodziny. Cała rodzinka świętowała 13 urodzinki pieska. Alex każdego dnia jak wracała do domu biegła do płotu za którym rozciągało się królestwo Frodka, łapała za klamkę i otwierała drzwi przy których zawsze siedział on. Biegnąc za nim uznawała to za grę w berka, patrzyła jak okrąża dom, sika na wszystkie bukszpany przed tarasem. Potem znajduje go przy ognisku w drugim końcu działki. A potem staje na środku i czeka na niego. Przybiegł szczęśliwy rzucając się na nią i dając się wygłaskać. Tak było codziennie.