Rozdział 1

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Dzień jak co dzień lecą i zanim się obejrzysz już, piątek i weekend czas odpoczynku, od tygodnia nauki i pracy weekend się kończy i zaczyna, się tydzień jak to w życiu bywa, .
Poniedziałek:
Czas wstawać szkoła sama do ciebie nie przyjdzie, tylko trzeba, do niej dojechać i dojść. Budzę się i spoglądam, na zegarek Godzinę pokazuje, 6:59.
Myśli Mariny:
Oo. w czas się obudziłam.
Wstałam i poszłam sobie przygotować i zjeść śniadanie na takie, jakie mam ochotę i spotkałam mamę.
Witając, z promiennym uśmiechem pytając,
- Witaj, mamo już wstałaś, ?
Mama również się, że mną przywitała, pytając,
- Witaj, wstałam, wyspałaś się?
Dałam, zgodną odpowiedź będąc, również pod wrażeniem.
- tak nawet punktualnie wstałam.
Mama pochwaliła, Mnie przyspieszając, troszkę.
-tak zgadza to, super, ale wiesz, że czas szybko leci a my tu gadu-gadu i się spóźnimy.
Zgodziłam się z mamą.
-tak co racja to racja.
Zjadłam, śniadanie wypiłam, herbatę wykonałam, naturalne czynności a spakować już wcześniej się spakowałam, czas do szkoły po dojechaniu do przystanku od razu ukazał mi się autobus i dojechałam, do szkoły spojrzałam, na zegarek 7:40 mówiąc -dobrze czas za nie długo kurtkę oddać.
Po oddaniu kurtki spojrzałam, na plan lekcji pierwsza lekcja to informatyka przy klasie 17 więc tam, gdzie mam lekcje tam poszłam, przywitałam się i usiadłam, na ławkę czekając, na dzwonek i nudząc, się postanowiłam, iść sobie nalać wody, bo chciało, mi się pić idąc, do automatu zagadał do mnie chłopak.
- hej wypadło ci.
Przywitałam, się dziękując,
- Cześć dzięki.
-Proszę.
Nagle nikt nie wiedział co powiedzieć czy się rozstać, czy nie i co powiedzieć jedynie patrzyliśmy sobie w oczy.
Niespodziewanie  tajemniczy chłopak podszedł, do automatu nalewając, wody i podał, mi ją a ja nie wiedziałam, co odpowiedzieć.. I powiedziałam słowo, które przyszło mi na myśl.
- Dziękuje.
Chłopak odpowiedział mi z namiętnym uśmiechem i się pożegnał.
- nie dziękuj, wypij, bo za chwilę dzwonek cześć.
odpowiedziałam.
- Cześć
Wypiłam i pojawił się dzwonek a ja nie wiedziałam, czy go jeszcze spotkam i jak ma na imię?
...........................................................................
Koniec następny rozdział wkrótce. Jeśli przeczytany przez ciebie rozdział ci się podoba zagłosuj lub zostaw komentarz życzę miłego czytania.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro

#smutek