#11

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Zosia prov.
Wszystko było praktycznie zrobione, rodzice mi pomogli, jego rodzice też więc tylko muszą się zgodzić i on na to,wszystko powinno się udać .Idę sobie szczęśliwa do domu, ale kiedy weszłam odrazu zastałam spojrzeniem wystraszonym i zaniepokojonym
Coś się stało mamo? - spytałam zmartwiona
Mi nic ale lepiej idź do pokoju - powiedziała i a ja odrazu poszłam do pokoju
Mike! - wrzasnełam i do niego pobiegłam, był cały posiniaczony i we krwi, zadzwoniłam odrazu na pogotowie
Trzymaj się Mike, proszę, wszystko będzie dobrze - mówiłam, głaskając go po policzku tak siedząc przy nim wkońcu nie zauważyłam, kiedy przyjechało pogotowie, zabrali go a podeszłam do ratowników
Mogę jechać z wami? - spytałam
A jest pani kimś z rodziny? - spytał podejżliwie jak by mi nie wierzył
Jestem jego dziewczyną - powiedziałam i prawie nie wybuchmełam z śmiechu , jego mina była bezcenna
No dobrze w takim razie proszę - powiedział i odrazu wsiadłam do karetki koło niego
Wszystko będzie dobrze, proszę nie zostawiając mnie - powiedziałam i delikatnie złożyłam nasze usta w pocałunku po chwili wróciłam spowrotem patrząc na mojego biedulka po chwili dojechaliśmy wzięli Mike na salę i zaczęli go podłączać, ale też dali tlen w między czasie przyszła policja i się mnie wypytywała ale nie mogłam wiele powiedzieć bo nie wiem i po chwili poszli a lekarze wyszli i pozwolili mi wejść, kiedy weszłam zobaczyłam nieprzytomnego mojego biedaka, który leży przypięty do tych wszystkich kabli, wzięłam krzesełko i usiadłam na krzesełku przy jego łóżku i zaczęłam gładzić jego policzek, czoło dłonią
Przepraszam to wszystko moja wina - powiedziałam
Gdybym poszła z tobą do szkoły  to nic by się nie stało - powiedziałambym i nie wytrzymałam i jeszcze raz złączyłam nasze usta w pocałunku i niestety potem wyprosili mnie i musiałam pójść do domu, przebrałam się w piżame i poszłam spać

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro

#emo