rozdział 3

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Piórko bawiła się jak zwykle z swoim rodzeństwem

Kto pierwszy przyniesie pomarańczowego liścia będzie kotem z klanu chmury!-krzyknęła Śnieżka

-Przecież i tak zawsze wygrywa Tulipanek-poskażył się Paprotka.

-No chociaż spróbuj może ty tym razem wygrasz-powiedziała Piórko.

-No dobra-odpowiedział Paprotka a następnie wszyscy pobiegli szukać.

Piórko pobiegła pod legowisko medyczki bo tam właśnie rosło najwięcej drzew. Dobiegła pod jedno z drzew i zaczeła szukać pomarańczowego liścia, po około 2 minutach znalazła. Wzięła liścia w ząbki a następnie pobiegła z powrotem do żłobka. Zdziwiła się bo była pierwsza co jeszcze nigdy się nie zdarzyło. Po chwili przybiegł Tulipanek a zaraz po nim Śnieżka.

-Jesteś pierwsza!-krzyknął Tulipanek-gratulacje!

-Pierwszy raz-oznajmiła Piórko unosząc dumnie głowę.

-Kto był pierwszy-zapytał Listek ciężko dysząc. Najwyraźniej biegł pomyślała Piórko.

-Pió-urwała Śnieżka bo w tym momencie podbiegł do nich Paprotka.

-Ciemna Chmura zwołała zebranie klanu i mama powiedziała że możemy w nim uczestniczyć!-krzyknął szczęśliwy Paprotka. W tamtym momencie nie miało już znaczenie kto wygrał, tylko to że mogli uczestniczyć w zebraniu klanu!!

-Chodźcie!-krzyknął Listek, a następnie wszyscy pobiegli pod biały głaz do swojej mamy.

-To zebranie jest wyjątkowe-oznajmił Ciemna chmura-do szeregów wojowników ma wstąpić dziś dwóch uczniów-kontynuował-niech Gwieździste Niebo i Pochmurne niebo wystąpią.

-Dobrze wykonywa liście  obowiązki uczniów, dzisiaj Klan Chmury nagrodzi was za to. Ty Gwieździste Niebo od dzisiaj będziesz zwał się Gwieździsta skura a ty Pochmurne Niebo, Pochmurny Liść.

-Gwieździsta Skura, Pochmurny Liść! Gwieździsta Skura, Pochmurny Liść!-wiwatowały koty.

-Ale zanim skończę to zebranie-oznajmił Ciemna Chmura uciszając ogonem koty zebrane wokół niego-chciałbym powiedzieć że Bystry Strumień postanowiła przenieść się do legowiska starszyzny, Bystry Strumieniu proszę wystąp.

Bystry Strumień wystąpiła.

-Dzielnie służyłaś swojemu klanowi, niech zatem Klan Chmury nagrodzi ci to odpoczynkiem.-powiedział Ciemna Chmura-Koniec zebrania.

Koty zaczęły podchodzić do Bystrego Strumienia i życzyć spokojnego życia wśród starszyzny a następnie wracały do swoich spraw.

Piórko i jej rodzeństwo zaczęli iść w stronę żłobka gdy za ich pleców wyszedł Ostry Pazur.

-Piórko-zawołał-choć na chwilę.

Piórko niepewnie podeszła do taty dając znak swojemu rodzeńswu że mogą iść dalej.

-Tak tato, chciałeś żebym podeszła?

-Chciałbym cię przeprosić za wczoraj-powiedział-miałem zły chumor wieżę że upolawałaś samą tą mysz. Czy geście przeprosin chciała byś pujść że mną na polowanie jak prawdziwy uczeń?-zapytał.

-Ja-ja nie wiem...-wyszeptała-Ciemna Chmura pozwolił?

Kocur przytaknął. Piórko nie mogła uwierzyć polowanie było zaszczytem dla kociaka!

-Zatem oczywiście!

Piórko pobiegła tylko powiedzieć rodzeństwu i mami a następnie udała się z Ostrym Pazurem w kierunku wyjścia z obozu.

-Gdzie pujdziemy?-zapytała podekscytowana Piórko-do lasu czy na łąkę?

-Do lasu-odpowiedział Ostry Pazur z nutą rozbawienia w głosie -będziesz musiała bardzo uważać. pamiętaj, nie oddalaj się za bardzo.-dodał poważniej.

-Dobrze tato.

Piórko wraz z tatą szli jeszcze trochę aż dotarli do ciemnego lasu.

-Tato boje się-powiedziała Piórko drżąc-a co jeśli tam będą wysocy?

-Wysocy przesiadują tylko w jednym miejscu. Nie musimy tam się zbliżać-powiedział spokojnie Ostry Pazur. Strach uleciał z Piórka w jednym momencie, skoro tata tak uwarzał na pewno miał rację.

-Za chwilę będziemy na miejscu-powiedział.

-Na pewno coś upoluje i zaniosę to do klanu!- powiedziała dumnie Piórko unosząc wysoko ogon. Chwilę potem wyszła na polanę na której byli... Wysocy!



539 słów!!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro