Będzie dobrze Part 1

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Tego dnia: Natalia i Marek spędzali namiętne chwile w sypialni rozmawiając
Kochanie wiesz, że z tych namiętnych chwil możemy się spodziewać być rodzicami?
Marek uśmiechnął się gładząc dłonią policzek Natalii
Tak kochanie wiem i jestem za byśmy zostali rodzicami.
Natalia spytała z pozytywnym tonem głosu
Tak skarbie  chciałbyś kolejny raz zostać ojcem naszego dziecka?
Marek odparł
oczywiście, że tak nie mam wątpliwości i dodam do tego, że naszemu dziecku, by nie brakowało miłości bezpieczeństwa i ciepła. Natalia spytała niepewnie
Marek kochanie dalibyśmy radę? Dziecko to odpowiedzialność małe bezbronne maleństwo. Marek z motywującym tonem głosu odparł
– Skarbie razem damy radę Kocham cię
a ja ciebie
Natalia i Marek połączyli usta w namiętny pocałunek. Po chwili usłyszeli pukanie do drzwi Marek spytał
Tak Igor?
Igor odparł
wolę nie wchodzić, jeśli planujecie mi rodzeństwo ja nie mam nic przeciwko z chęcią nauczę brata lub siostrę wiele rzeczy i nie chce być nieuprzejmy, ale późno się robi.
Marek odparł
już się zbieramy
Igor odpowiedział głośno
Okey będę czekać.
Marek uśmiechnął się do Natalii mówiąc
słyszysz kochanie mamy błogosławieństwo Natalia z uśmiechem odparła
Tak kochanie, ale rzeczywiście zbierajmy się, bo późno się robi.
Słowa Natalii:
dziecko… nie byłam przeciwna w bycie mamą to jako Igor zwraca się do mnie mamo poruszało moje serce, a co dopiero dziecko moje i Marka, ale chcę do tego podejść na spokojnie, bo z dzieckiem wiąże się na całe życie.
Kilka chwil później Natalia i Marek wyruszyli na patrol.
W tym czasie:
Emilka podeszła do Jacka mówiąc
wzywałeś mnie Jacku jestem o co chodzi? Jacek z uśmiechem odpowiedział
zastąpisz Mnie na parę minut ? muszę zanieść papiery do Komendanta.
Emilka odpowiedziała
Rozumiem jasne nie ma problemu
Jacek, odchodząc z papierami w rękach odparł – dziękuję odwdzięczę ci się za to.
Emilka usiadła na miejsce Jacka z uśmiechem kilka chwil później odebrała połączenie – Słucham?
Dzień dobry, czy może Pani pomóc mojej mamie?
Postaram się pomóc, tak jak mogę od tego jestem powiedz, co się stało mamie?
– Mama leży na podłodze i śpi nie mogę jej obudzić
Rozumiem spokojnie powiedz, jak masz na imię?
- Blanka
Blanka spokojnie postaram się pomóc twojej mamie, ile masz lat?
-Dziewięć, czy moja mama umrze?
– Nie kochanie wszystko będzie dobrze.
Emilka dalej rozmawiała z dziewczynką, zbierając informację
Blanko jest z tobą ktoś dorosły wiesz, dlaczego mamę trudno obudzić?
Nie jestem tylko z mamą mama kazała mi się schować do pokoju, bo przyszedł do nas złodziej i zabierał rzeczy i usłyszałam, że mama upadła i wyszłam z pokoju, by obudzić mamę, ale mama nie chce się obudzić
Rozumiem powiedz ten złodziej jest w pobliżu?
– Nie jak na razie jest chyba w moim pokoju i zabiera rzeczy
Blanko a mieszkasz w bloku czy domu
– w domu
potrafisz podać adres?
– Motylowa 5
– brawo jesteś bardzo dzielna, a wiesz jak sprawdzić czy mama oddycha?
– Tak wiem sprawdzę
Blanka sprawdziła czy mama Blanki oddycha
i jak Blanko?
– oddycha, ale słabo Pani policjantko?
– Tak Blanko?
Ja nie chcę stracić mamy mam tylko ją.
Emilce na te słowa pojawiły się łzy w oczach, starając się zachować profesjonalny spokojny ton głosu, by nie stresować Blanki odparła
Spokojnie Jestem z tobą Blanko nie stracić mamy powiedz, jak mama się nazywa?
Edyta Humorek
– dziękuję ci Blanko
Emilka zapisała wszystkie informację na komputerze, łącząc się z Patrolem 06
00 do 06 zgłoś się
Natalia zgłosiła się
06 zgłaszam się co mamy?
– Dziewczynka Blanka dziewięć lat wzywa policję i pogotowie do mamy zastała ją nieprzytomną na podłodze nie mogła jej obudzić
Emila powiedz, że jej mama oddycha i są bezpieczni?
Oddycha, ale słabo i niestety Złodziej wciąż jest w ich mieszkaniu podaje adres motylowa 5
– przyjęłam i ruszamy
Natalia spojrzała na Marka, mówiąc ze łzami w oczach
Marek ta dziewczynka na nas liczy.
Marek odparł
– i spokojnie zrobimy wszystko, co możemy.
Blanka spytała
Pani Policjantko Pomoc już jedzie?
Tak Blanko są w drodze Blanko proszę schowaj się przed złodziejem pomoc zaraz przybędzie
dziękuję
Kilka chwil później patrol 06 dotarł na miejsce.
Trzymając broń Natalia zwróciła się do Marka
Ochraniam cię
Marek sprawdził pomieszczenie informując
Tu czysto
usłyszał przerażony głos Natalii
Marek
Marek odwrócił się zauważając, że złodziej przyciągnął do siebie Natalie i grozi jej nożem.
Marek zagroził bronią mówiąc
zostaw ją odłóż nóż
Złodziej zaśmiał się wciąż grożąc Natalii nożem mówiąc
myślisz, że cię posłucham? Dla mnie będzie lepiej, jeśli ją zranię.
Natalia odparła wystraszonym tonem głosu
odłóż nóż proszę
Złodziej odpowiedział poważnym tonem głosu
wyczuwam twój strach, i to mnie nie powstrzymuje, by odłożyć nóż twoje życie jest na włosku to twoja ostatnia służba.
Blanka, słysząc rozmowę podeszła
Nie… proszę pomóżcie mojej mamie

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro

#pip