Gaara-Sen

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Drobna dziewczyna siedziała przed świątynią, którą jej rodzina od pokoleń się zajmowała. Patrzała na symbol który był na jej przedramieniu. Dwie kreski a po środku kropka o kolorze czerwonym. Każda wróżka czy wróżek taki posiadał, jednak różniły się kolorami. Czarny oznaczał klasę niską, czyli normalnych mieszczan. Czerwony klasę wyższą, czyli szlachciców i ludzi z znanych klanów. A niebieski kolor posiadali królowie i ich potomkowie. 

Dziewczyna westchnęła i pogładziła miejsce, w którym znajdował się symbol. Wcale nie była szczęśliwa ze swojego pochodzenia. Nie mogła mieć normalnych przyjaciół z niższej rangi, ponieważ jej rodzice tak twierdzili, a po mimo tego spotykała się potajemnie z paroma osobami. 

-[Imię]! -zawołała ją matka. 

-Już idę!- [kolor]włosa wstała , otrzepała się i udała do kuchni. Usiadła przy małym stoliku.

-[Imię] znaleźliśmy ci męża! Książę Naruto jest zaproszony do nas na herbatę!- powiedziała entuzjastycznie  .

-Ale mamo ja kocham kogoś inne...- w tym momencie słychać było głośne plasknięcie. [kolor]oka posmarowała bolące miejsce na twarzy.

-Zero dyskusji! Naruto Uzumaki jest synem samego  Minato . Ma do tego kupę pieniędzy i bardzo duży dom! Tak jak powiedziałam, masz już narzeczonego i koniec dyskusji!.-  matka wyszła z pomieszczenia i skierowała się w tylko sobie znanym kierunku.

*[Imię]POV*

Wyszłam na podwórko. Nie chciałam płakać, jednak łzy same poleciały. Postanowiłam poprawić sobie humor spotykając się z moim najlepszym przyjacielem. Rozbiegłam się i oderwałam stopy od ziemi. Za każdym razem gdy to robiłam przypominało mi się jaka jestem. Że jestem, jak to inni mówili , zniszczona.  Tylko tacy jak ja nie mogli odrywać stup od ziemi od razu kiedy tylko chcieli. Ich skrzydła były silne w porównaniu do moich. Jednak nie mogłam nic na to poradzić, urodziłam się taka i musiałam to zaakceptować. 

Wylądowałam tuż przed wielkim pałacem. Podeszłam do bramy, którą po chwili otworzył strażnik .  Baki doskonale mnie znał i wiedział, że masz pozwolenie na spotykanie się z księciem.  

Gaara wyszedł za drzwi kiedy tylko usłyszał od służącego, że przyszłaś. Kiedy cię zobaczył chciał cię przytulić, ale zauważył  moje podpuchnięte oczy.

-Płakałaś?- spytał z troską.

-Nie, to nic. Choć polećmy na łąkę, tam przynajmniej jest spokój. - uśmiechnęłam się delikatnie. 

Gaara pokiwał głową na zgodę i już po chwili byliśmy na niedużej przestrzeni pełnej kwiatów. Uśmiechnęłam się na widok maków, które były moimi ulubionymi kwiatami. Podeszłam do jednego z nich i dotknęłam go ręką  po czym kicnęłam i powąchałam go.

-Jest tak piękny jak ty. - odwróciłam się kiedy usłyszałam słowa czerwonowłosego. 

Zarumieniłam się lekko.

-Dziękuję.- powiedziałam cicho .

-[Imię] ja muszę ci coś powiedzieć...- zaczął- Bo... Ja cię kocham. 

Na te słowa znowu w oczach zebrały mi się łzy. Czemu wszystko tak źle się układa!

-Coś się stało, ja przepraszam jeśli to moja wina !- spanikował Gaara. 

-N-nie... J-ja też cię kocham ale... 

-To chyba dobrze nie?

-Jestem już zaręczona...

Odwróciłam się na pięcie i uciekłam . Wróciłam do domu gdzie zamknęłam się w swoim pokoju.

Nagle zaczęłam się dusić a świat prze de mną zaczynał znikać. 

Obudziłam się z krzykiem i ze łzami w oczach. To był straszny sen. 

-Coś się stało?- zapytał się mój mąż po tym jak przez przypadek go obudziłam.

Uspokoiłam oddech po czym powiedziałam.:

-Wiesz co Gaara... chyba mam pomysł na rozdział.



-

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro