18

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Popatrzyłam na siebie w lustrze czy aby na pewno dobrze wyglądam. Ubrana byłam w ciemno szare spodnie spadochronowe, czarny top gorsetowy na cienkich ramiączkach który był podłączany jedynie trzema spinakmi - dwoma na brzuchu i jedną pomiędzy piersiami - oraz czarno białe jordany. Poprawiłam srebrby wisiorek po czym założyłam podobne kolczyki. Na rozpuszczone włosy nałożyłam czarne okulary przeciwsłoneczne a do tego wzięłam czarną torebkę. Patrzyłam zastanawiając się czy aby na pewno wyglądałam ładnie gdy zaczął się zbliżać Miles. Dłonie położył na moje biodra przyciągając mnie do siebie.

— Nad czym myślisz? — Zapytał szatyn.

— Nad niczym... Ładnie wyglądam? — Zapytałam na co on dokładnie zlustrował mój wygląd.

— Pięknie — powiedział po czym pocałował mnie w czoło. Zaśmiałam się cicho odpychając go.

— Idioto rozmarzesz mi makijaż! — Krzyknęłam jednak dalej hihotałam. Chłopak widocznie się tym nie przejął ponieważ zaczął mnie całować. Odwzajemniłam pocałunek jednak na szczęście po chwili przerwaliśmy. — Rozmazałeś mi pomadkę. W dodatku sam się uwaliłeś — powiedziałam na co on jedynie wzruszył ramionami. Uśmiechnęłam się chytrze do niego po czym przycisnęłam swoje wargi do jego ust namiętnie go całując. Chłopak ewidentnie się zdziwił ponieważ przez pierwsze kilka sekund nie reagował. Odwzajemnił pocałunek pogłębiając go. Ręce miałam na jego policzkach na to jego dłonie z bioder zaczęły się coraz bardziej zniżać. W końcu przerwaliśmy odsuwając się od siebie ciężko oddychając. Uśmiechnęłam się lekko patrząc na chłopaka. Szatyn patrzył na mnie szczerząc się jak małe dziecko które dostało lizaka.

Może byłam jak ten lizak? Gdy mama nie chciała mu go kupić dziecko płakało a gdy go dostało zaczęło się uśmiechać jednak to jest tylko na chwilę. Bo co jeśli smak tego lizaka nie przypadnie do gustu dziecku? Albo skończy się? Potem już go nie będzie i dziecko znów będzie smutne. 

Patrzył na mnie w jego oczach było widać małe iskierki szczęścia. Przerwałam nasz kontakt wzrokowy kładąc głowę na jego ramieniu jak jak ręce. Staliśmy tak przez chwilę gdy usłyszeliśmy pukanie do drzwi.

— Wytrzyj tą szminke — powiedziałam cicho odchodząc do niego. Podeszłam do lustra gdzie poprawiłam usta a raczej zrobiłam je od nowa. Odwróciłam się w miejsce gdzie stała reszta. Spojrzałam na Mielsa po czym pokręciłam głową. Podeszłam do niech a następnie wytarłam moją szminkę z jego twarzy targając mu włosy. — Tak lepiej — stwierdziłam wzruszając ramionami po czym skierowaliśmy się do wyjścia z pokoju.

Niedługo później byliśmy na miejscu. Stanęliśmy w kolejce. Gdy przeszliśmy przez bramkę rozejrzałam się po całej powierzchni a w moich oczach zebrały się łzy szczęścia. Razem z dziewczynami chwyciliśmy ręce chłopaków aby ich nie zgubić a następnie zaczęłyśmy biec piszcząc przy tym z podekscytowania. Było jeszcze mało osób więc spokojnie mogliśmy stanąć prawie pod samą sceną gdzie niestety byli już niektórzy a więc my staliśmy kilka kroków dalej. Rozejrzałam się dookoła a po czym przytuliłam się do Mielsa.

— Jesteście najlepsi — powiedziałam cicho.

— Zaczekaj do poniedziałku mała — mruknął przy moim uchu. Zaśmiałam się cicho czekając aż wszyscy wejdą.

***

D

ziś był już poniedziałek. W sobotę najlepsze koncerty były oczywiście Ed'a Sheerana¹ a poza nim Conana Gray'² oraz The Weekend. W niedzielę byli już lepsi artyści - nie ubliżając poprzednim których kocham -  tacy jak Lana Del Rey, David Kushner, Arctic Monkeys, Halsey oraz oczywiście Shawn Mendes. Dziś za to była Sia, Lady Gaga, Kanye West, Sam Smith, Chase  Atlantic oraz Harry Styles na którego koncert właśnie czekam.

Wczoraj byłam ubrana w czarną długą sukienkę sięgającą przed kostki a do tego jeansową, jasno niebieską kurtkę. Na głowie miałam ponownie czarne okulary oraz czarną torebkę. Na nogach miałam za to białe trampki nie sięgające do kostek. Dziś za to miałam różowy top który z przodu pod piersiami miał wiązanie, na wysokości piersi był złączony złotym kułeczkiem. Z tyłu również miał wiązanie. Do tego niebieskie jeansowe dzwony, biala torebka prady oraz białe converse. Do tego jeszcze złota biżuteria.

W moich oczach ponownie pojawiły się łzy gdy na scenę zaczął wchodzić Harry. Szeroko się uśmiechał machając. Zaczął śpiewać pierwszą piosenkę czyli As It Was. Ciągle miałam wrażenie że patrzy w stronę mnie oraz Mielsa chociaż mogło mi się wydawać. Następnie zaczął śpiewać Late Night Talking, Daydreaming, Golden, Watelmeon Sugar, Falling. Potem wszystkie światła zgasły. Po chwili można było usłyszeć pierwsze nuty piosenki. Wszyscy zaczęli piszczeć. To piosenka One Direction... Zapalił się jeden z lefrektorów oświetlając Harrego.

— Maybe it’s the way she walked — Zaczął. — Straight into my heart and stole it Through the doors and past the guards Just like she already owned it — Zaśpiewał lekko się uśmiechając.

Zapalił się następny lefrektor.

— I said ‘Can you give it back to me?’ She said ‘Never in your wildest dreams’ — Zaśpiewał Zayn a wszyscy zaczęli jeszcze bardziej piszczeć. Z moich oczy zaczęły płynąć łzy.

Zane...

— And we danced all night to the best song ever We knew every line Now I can’t remember How it goes, but I know That I won’t forget her Cause we danced all night to the best song ever I think it went oh oh oh I think it went yeah yeah yeah I think it goes woo! — Zaśpiewali wszyscy a reszta reflektorów się zapaliła.

— Said her name was Georgia Rose And her daddy was a dentist — Zaczął kolejną zwrotkę Liam.

— Said I had a dirty mouth (I got a dirty mouth) But she kissed me like she meant it — znów zaśpiewał Harry.

— I said ‘Can I take you home with me?’ She said ‘Never in your wildest dreams’ — Niall zakończył zwrotkę.

— And we danced all night to the best song ever We knew every line Now I can’t remember How it goes, but I know That I won’t forget her Cause we danced all night to the best song ever I think it went oh oh oh I think it went yeah yeah yeah I think it goes woo! — Znów zaśpiewali wszyscy śmiejąc się.

— You know, I know, you know I’ll remember you And I know, you know, I know you’ll remember me — śpiewał początek zwrotki Louis.

— You know, I know, you know I’ll remember you And I know, you know, I hope you’ll remember how we danced How we danced — Zane skończył tą zwrotkę.

— One, two! One, two, three! — Krzyczał Harry gdy wszyscy skakali.

— (And we danced) And we danced all night to the best song ever We knew every line now I can’t remember (we knew every line) How it goes, but I know That I won’t forget her Cause we danced all night (Harry: We danced, we dance) To the best song ever (Harry: It goes something like this) We danced all night to the best song ever We knew every line Now I can’t remember How it goes, but I know That I won’t forget her cause we danced all night to the best song ever (Best song ever!) I think it went oh oh oh I think it went yeah yeah yeah I think it goes woo!

— Best song ever It was the best song ever It was the best song ever It was the best song ever — Zane zakończył zwrotkę. Na sali wszyscy zaczęli krzyczeć a chłopaki zaczęli się śmiać.

— Słuchajcie kochani! — Krzyknął Harry. — Musimy powiedzieć wam coś bardzo ważnego.

— Oficjalnie — zaczął podekscytowany Liam.

— Wszyscy razem — mówił Niall.

— Tutaj — Zane pokazał palcem na scenę mówiąc.

— Dziś — powiedział Harry.

— Chcemy — zaczął Louis.

— Ogłosić wam że One Direction wraca! — Krzyknęli wszyscy. Zaczęłam płakać. Odwróciłam się przodem do Milesa po czym przytuliłam się do niego.

— Kocham cię — powiedziałam obejmując jego szyję. Chłopak obią mnie w talii przyciągając do siebie. Zaśmiał się cicho całując mnie lekko w głowę.

— Wiem mała...

Wróciłam do słuchania tego co mówią chłopaki. Odwróciłam się tyłem do Mielsa chociaż dalej stałam wtulona w jego tors.

— You're insecure Don't know what for You're turning heads when you walk through the do-o-or Don't need make-up To cover Up being the way that you are is eno-o-ough Everyone else in the room can see it Everyone else but you-u Baby You light up my world like nobody else the way that you flip your hair gets me overwhelmed but when you smile at the ground it ain't hard to tell You don't kno-o-ow You don't know you're beautiful! If only you saw what I can see You'll understand why I want you so desperately Right now I'm looking at you and I can't believe You don't kno-o-ow You don't know, you're beautifu-u-ul! That's what makes you beautiful! So c-come on You got it wrong To prove I'm right I put it in a so-o-ong I don't know why You're being shy (wHy yOu'Re sO sHy?) And turn away when I look into your e-e-eyes... Everyone else in the room can see it Everyone else but you-u Baby You light up my world like nobody else the way that you flip your hair gets me overwhelmed but when you smile at the ground it ain't hard to tell You don't kno-o-ow You don't know, you're beautiful! If only you saw what I can see You'll understand why I want you so desperately Right now I'm looking at you and I can't believe You don't kno-o-ow You don't know, You're beautifu-u-ul! That's what makes you beautiful! Na Na Na Na Na Na Naaaa Na Na Na Na Na Na Na Na Baby You light up my world like nobody else the way that you flip your hair gets me overwhelmed but when you smile at the ground it ain't hard to tell You don't kno-o-ow You don't know, You're beautiful! Baby You light up my world like nobody else the way that you flip your hair gets me overwhelmed but when you smile at the ground it ain't hard to tell You don't kno-o-ow You don't know, You're beautiful! If only You saw what I can see You'll understand why I want you so desperately Right now I'm looking at you and I can't believe You don't kno-o-ow You don't know, You're beautifu-u-ul! You don't know, You're beautifu-u-ul! — Śpiewali jednak ja byłam bardziej skupiona na tym jak Miles cicho śpiewa mi to do ucha niż na tym jak śpiewają to moi idole.

— That's what makes you beautiful! — Krzyknął na koniec Harry.

— Pięknie śpiewasz — mruknęłam.

— Słuchajcie wszyscy! To nie było zaplanowane ale mój stary znajomy nie raczył mi nawet powiedzieć że tu będzie — burknął Harry. — A wiecie co? Bawi się w najsłodszą parę na koncercie! — Warknął patrząc w naszą stronę. Czułam jak Miles szeroko się uśmiecha po czym wystawia środkowy palec w stronę artysty. — Chodź tu stary do mnie — powiedział. Miles cmoknął mnie w policzek puszczając po czym poszedł do Harrego. Przybili sobie piątki tak jak z resztą zespołu. — Słuchajcie Miles bardzo pięknie śpiewa. Więc niestety za karę drogi przyjacielu będziesz z nami śpiewać — zaczął się śmiać. — Znasz tekst Perfect?

— Trudno byłoby nie znać — burknął patrząc na mnie. Uśmiechnęłam się lekko.

— Chłopaki wiedzieliście że Miles zna się z Harrym? — Zapytałam reszty na co kiwnęli głowami. Rozmawiali o czymś z dziewczynami jednak już ich nie słuchałam tylko wróciłam wzrokiem do sceny.

— Dobra Miles śpiewasz z nami trzy pierwsze zwrotki i refren. I to jest stwierdzenie nie pytanie.

— I might never be your knight in shining armour, I might never be the one you take home to mother, And I might never be the one who brings you flowers, But I can be the one, be the one tonight — Zaśpiewali razem z Louisem. Miles ciągle patrzył na mnie w ja na niego.

— When I first saw you, from across the room, I could tell that you were curious, oh yeah, Girl, I hope you’re sure, what you’re looking for, Cause I’m not good at making promises — śpiewał z Liamem.

— But if you like causing trouble up in hotel rooms, And if you like having secret little rendezvous, If you like to do the things you know that we shouldn’t do, Baby, I’m perfect, baby I’m perfect for you — Zaśpiewali z Harrym. Czemu on tak pięknie śpiewał?

— And if you like midnight driving with the windows down, And if you like going places we can’t even pronounce, If you like to do whatever you’ve been dreaming about, Baby You're perfect, baby You're perfect — Zaśpiewali refren a on dalej na mnie patrzył i chyba nie miał zamiaru przestać...

— Hej ten brunet który teraz z nimi śpiewa to twój chłopak? — Usłyszałam za sobą głos.

— Czemu pytasz? — Zapytałam wracając do słuchania Nialla.

— Pięknie śpiewa.. I jest strasznie przystojny — rozmarzyła się.

— Pytaj jego — burknęłam. Gdy piosenka się skończyła brunet zeskoczył ze sceny z uśmiechem podchodząc do mnie oraz dziewczyny która gadała do mnie przez cały czas o tym jaki Miels jest wspaniały.

Wiem laska Zamknij już tą mordę i odwal się od nas.

— H-hej ty jesteś Miles? — Zająkała się patrząc na chłopaka. Szatyn kiwną głową. — Mam do ciebie takie trochę dziwne pytanie... Masz może dziewczynę?

— A widzisz obok mnie śliczną szatynke z niebieskimi oczami? Właśnie widzisz, bo taka obok mnie właśnie stoi więc tak mam dziewczynę — powiedział przyciągając mnie do siebie po czym ponownie mnie pocałował. Farmazoniarz.

Cóż... dużo całowania było xdd
¹ nw jak odmienić
² też nw jak odmienić
dobranoc
Ps. trochę długi rozdział bo ponad 2000 słów ale kocham go płakałam chyba z 3 razy xdd

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro