❤️ 24 ❤️
Na dole czekało na mnie pięciu przystojniaków.
Wszyscy zaczęli gwizdać na mój widok, gdy schodziłam po schodach. No... z wyjątkiem Christophera. On stał jak wryty i się ślinił lustrując mnie od dołu do góry, a ja się rumieniłam.
Doszłam do niego i złapałam za rękę, następnie wychodząc z domu. Wsiedliśmy do limuzyny. Christopher siedział obok mnie i nie mógł się powstrzymać od komentarza.
- Nie wydaje ci się, że ta bluzka za dużo odsłania?
- Nie. A co, zazdrosny?
- I to jak.
Śmiechłam.
Kiedy już dotarliśmy do klubu, bez żadnego problemu zostaliśmy wpuszczeni. Christopher mocno trzymał mnie w pasie, bym nie uciekła. Po chwili uderzył mnie zapach potu, papierosów i alkoholu. Już po pierwszych krokach pokonanych w tym ogromnym pomieszczeniu, rozpoznałam wielu wykonawców reggaeton. Usiedliśmy w zarezerwowanej loży, a Richard poszedł po drinki.
Gdy przyszedł, przyprowadził też jakiegoś mężczyznę.
- Siema bro. - witali się z nim wszyscy.
- Emma, to jest Abraham. Abraham, to Emma. - przedstawił nas sobie Joel.
- Miło poznać. - powiedział chłopak całując grzbiet mojej dłoni.
Zarumieniłam się, a Chris próbował ukryć zazdrość.
- Mogę prosić piękną panią do tańca? - spytał.
Lekko kiwnęłam głową, a po chwili byłam już na parkiecie. Nawet dobrze tańczy.
Pov. Christopher
Gdy Abraham poprosił Emmę do tańca, myślałem, że wybuchnę. W dodatku się zarumieniła, a tylko ja mogę tak na nią działać. Wziąłem pierwszą lepszą kobietę do tańca. Wypadło na Leslie Grace.
- Świetnie tańczysz. - Szepnąłem kobiecie na ucho, gdy odwróciła się do mnie tyłem i położyła moje dłonie na jej talii.
Zaczęła lecieć piosenka "She got me". Taniec stawał się coraz bardziej hm... Szalony? Namiętny?
Pov. Emma
Po dwóch piosenkach przetańczonych z Abrahamem, wróciłam do loży, by napić się drinka. Nie widziałam Christophera, ale pomyślałam, że może poszedł do toalety.
Dosłownie chwilę później zobaczyłam go tańczącego z Leslie Grace. Ten taniec to nie był jakiś zwykły taniec. On obejmował ją od tyłu. Mało tego. Była ubrana jakby w ogóle tych ubrań nie miała. Nie dziwię się, że Chris był tak blisko niej. Tańczyli tak dobrze, że parkiet w chwili opustoszał i powstała wokół nich klaszcząca i gwiżdżąca widownia. Wszystko idealnie widziałam, bo nasza loża położona była na piętrze.
Nic nie zrobiłam, tylko ze łzami w oczach wybiegłam z budynku, uprzednio biorąc od (najtrzeźwiejszego) Ericka klucz do ich domu.
C.D.N
Co będzie dalej?
Pozdrowienia i do jutra ❤️
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro