💜 44 💜

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Cały wieczór i pół nocy przesiedzieliśmy rozmawiając z ciocią i wujkiem. Tak naprawdę pozwoliło mi to na chwilę zapomnieć o codzienności i zachowywać się normalnie. Nie wspominałam nic o dziecku ani Christo.

Wujek John to brat taty. Z ciocią Ali nie mają potomstwa. Obaj mają po 30 lat, a mieszkają w Orlando, bo to rodzinne miasto cioci.

Mieszkałam tutaj przez dwa lata. Miałam wtedy 15 lat. Chodziłam tu do liceum, a później wróciłam do Miami. Miałam tutaj crusha i dowiedziałam się, że odwzajemnia uczucia dokładanie tydzień przed powrotem do rodziny. No i nic z tego nie było.

Obudziłam się z budzikiem o 6:00 w moim dawnym pokoju. Ubrałam się w jakiś luźny top i sportowe spodenki. Wypiłam dwie szklanki wody i pobiegłam na dwór, by pomóc cioci i wujkowi w karmieniu zwierzątek. Karmiłam konie, krowy i cielątka oraz kury. Później zaprowadziłam konie i byli na łąkę. Gdy wróciłam, dorwałam kociaki i pieski, więc się z nimi pobawiłam.

Pov. Christopher

Dziś mamy luźny dzień, a jutro jedziemy gdzieś na spotkanie z nową menadżerką. Naprawdę ciągle myślę o mojej Emmie. Tak bardzo ją kocham. Nigdy nie wybaczę sobie, że przeze mnie umarło nasze dziecko. Chciałbym, by dziewczyna dała mi jeszcze jedną szansę. Marzę o tym, by pozwoliła mi to wytłumaczyć. Mam nadzieję, że w końcu znajdzie szczęście i zapomni o mnie - chłopaku, który wyrządził jej tyle krzywdy.

C.D.N

Przepraszam, jeśli coś się nie zgadza z tym liceum, ale nie mam pojęcia jak to jest w Ameryce.

Powodzenia dla maturzystów i ósmoklasistów. Trzymam kciuki, kochani.

Kocham Was ❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro